Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 04:43
Reklama
Reklama
Reklama

Wezwali policję, bo był w tarapatach. Potrójny szok podczas akcji "Paliwo"

Ta historia brzmi jak scenariusz z policyjnego thrillera, ale wydarzyła się naprawdę na ruchliwej trasie. Mężczyzna zatrzymał się, mając prozaiczny problem – brak paliwa – lecz to uruchomiło lawinę zdarzeń, która zakończyła się dla niego nieprzewidzianie. Choć jego intencją był tylko powrót do domu, zamiast tego zaliczył potrójną wpadkę.
Wezwali policję, bo był w tarapatach. Potrójny szok podczas akcji "Paliwo"
Incydent z brakiem paliwa w aucie doprowadził do zaskakującego finału, demaskując serię poważnych przestępstw.

Dzięki czujności innych kierowców i szybkiej reakcji służb, prosty incydent z pustym bakiem doprowadził do zaskakującego finału, demaskując serię poważnych przestępstw. Cała akcja rozegrała się w błyskawicznym tempie, kiedy na miejsce dotarł policyjny patrol.

Jak zaczęła się kryminalna łamigłówka?

Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Myśliborzu udali się na drogę S3 w okolicy lokalnego węzła komunikacyjnego. Zgłoszenie, które otrzymali, dotyczyło mężczyzny desperacko próbującego zatrzymać inne pojazdy na drodze z powodu braku paliwa w jego samochodzie.

Mundurowi szybko zlokalizowali kierowcę. Potwierdzili, że 36-letniemu mężczyźnie jadącemu w kierunku Szczecina faktycznie zabrakło benzyny. W tym momencie nikt jeszcze nie podejrzewał, że to dopiero początek kłopotów tego kierowcy.

Trzy ciosy: sekwencja szokujących odkryć

Podczas rutynowej weryfikacji danych kierowcy, policjanci dokonali pierwszego sensacyjnego odkrycia. Okazało się, że 36-latek jest poszukiwany listem gończym przez sąd celem odbycia kary pozbawienia wolności! Jego prośba o pomoc w zdobyciu paliwa nagle zmieniła się w celną pułapkę.

To jednak nie był koniec. W trakcie rozmowy, funkcjonariusze zwrócili uwagę na nienaturalne zachowanie mężczyzny. Postanowili dokonać badania na zawartość alkoholu w jego organizmie. Wynik? Szokujący! Kierujący znajdował się w stanie nietrzeźwości, mając około 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Trzecią i ostatnią wpadką było ujawnienie, że mężczyzna kierował pojazdem, nie posiadając do tego uprawnień.

Jaki finał czeka kierowcę?

Zamiast na stację benzynową, 36-latek trafił prosto do policyjnego aresztu. Grozi mu teraz do 3 lat pozbawienia wolności za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Co więcej, zgodnie z nakazem sądu, został przekonwojowany do zakładu karnego, aby odbyć wcześniej zasądzoną karę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Sołtys 02.12.2025 08:32
A to nie był jakiś tzw. działacz *** ?? Oni mają takie zwyczaje !!

he 01.12.2025 00:20
Ale dziwak.

A. Żmijewski 30.11.2025 17:48
Brawo milicja pyr pyr

przede wszystkim 30.11.2025 11:45
Jemu nie paliwa brakło a oleju w głowie.

Riga 30.11.2025 01:40
Prawdopodobnie alkoholik.

prawdopodobnie 30.11.2025 19:51
Alkohol mu mózg wyżarł.

pyt 30.11.2025 00:38
Gdzie byli rodzice? No pytam się gdzie byli

skrót 30.11.2025 00:26
BMW - Bedziesz Miał W*****

ANONIM 29.11.2025 23:46
OLIWA ZAWSZE SPRAWIDLIWA I SPRAWIDLIWA WYSZŁA TA OLIWA W KOŃCU GO TOPADŁ IŻ WSADZIŁ TEGO TYPA ALKOCHOLOWEGO ZA KRATKI I DOBRZE MU TAK MA ZASWOJE. ALKOCHOLIK JEDEN. że po pijaku nie wolno jezdzić po tych drogach.

Eryk 29.11.2025 22:49
No i sprawiedliwość go dopadła.

Hehe 30.11.2025 01:41
Eryk 29.11.2025 22:49
No i sprawiedliwość go dopadła.
Takie prawo.

łacinnik 30.11.2025 16:52
Dura lex sed lex.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama