Mieszkowice staną się w sobotę, 13 grudnia 2025 roku, sceną wyjątkowego i pełnego historycznych niuansów wydarzenia. Na plac Wolności, tuż koło pomnika Mieszka I, przybędzie prosto z Niderlandów prawdziwy, tradycyjny Sinterklaas – postać, która wciąż symbolizuje w Holandii to, co w legendzie o Świętym Mikołaju najpiękniejsze.
Wizyta rozpocznie się punktualnie o godzinie 13:25. Tradycyjnie przybywa na białym koniu. Tym razem Sinterklaas w tradycyjnych szatach przyjedzie białym samochodem, mającym "wiele koni pod maską", nawiązując tym samym do swojego wiernego białego wierzchowca.
Sinterklaas: biskup w szatach, który nie uległ Ameryce
Holenderska tradycja mikołajkowa głęboko zakorzeniona jest w historii kraju i legendzie o chrześcijańskim biskupie Mikołaju z Miry, który obdarowywał ubogich. W przeciwieństwie do reszty świata, mieszkańcy Niderlandów zdołali zachować tę pierwotną formę, ubierając Sinterklaasa w szaty biskupie i pomijając amerykańskie wpływy.
Historia Sinterklaasa pełna jest fascynujących nawiązań:
Przybycie Statkiem z Hiszpanii: Ta tradycja, w Mieszkowicach zastąpiona samochodem, symbolizuje powrót kupieckich statków holenderskich, które przed zimowymi sztormami przypływały do portów. Co ciekawe, wybór Hiszpanii jako kraju pochodzenia wiąże się ze ścisłymi związkami Niderlandów z tym państwem w XV wieku.
Biały Koń (zastąpiony mocnym autem): Poruszanie się na białym koniu to nawiązanie do starożytnego mitu germańskiego o bogu Wodanie.
Kontrowersyjni pomocnicy: Czarni Piotrusie
Sinterklaasowi towarzyszyć będą jego słynni, choć w ostatnich latach bardzo kontrowersyjni, pomocnicy – Czarni Piotrusie (Zwarte Pieten), w tym również kobiety.
Ta postać ma swoje korzenie w tradycji z początków XIX wieku. Chociaż pierwotnie legendy wiązały ją z Maurami lub sługą kupionym w Afryce, w drugiej połowie XX wieku Piotruś awansował do roli pomocnika. Istnieje też inna, mniej politycznie obciążająca teoria, według której Czarny Piotruś jest po prostu brudny od sadzy, bo przemyka przez kominy, dostarczając prezenty.
Organizatorzy podkreślają, że wizyta ta jest ściśle związana z historycznymi i tradycyjnymi korzeniami Niderlandów.
Magiczne spotkanie i prezenty
Wizyta Holenderskiego Mikołaja w Mieszkowicach to gwarancja wyjątkowej, przedświątecznej radości. Mimo nietypowych, historycznych skojarzeń, cel wizyty jest jeden: ucieszyć dzieci.
Mieszkańcy i turyści będą mieli okazję do:
-uczestnictwa w magicznym spotkaniu na placu Wolności.
-zrobienia sobie pamiątkowych zdjęć z Sinterklaasem.
-porozmawiania z biskupem i jego pomocnikami.
Niezwykłe spotkanie w Mieszkowicach z pewnością rozbudzi świąteczne oczekiwanie na prezenty i pozwoli poznać jedną z najbardziej unikatowych tradycji mikołajkowych w Europie.
W zeszłym roku wizytę Holenderskiego Mikołaja relacjonowaliśmy tu:







Napisz komentarz
Komentarze