Prezydent podpisał właśnie ustawę zwiększającą kary za działania, które mogą doprowadzić do pożaru. Bo problem – jak pokazują statystyki – jest „palący”.
Porażające statystyki
W 2024 roku straż pożarna odnotowała ponad 21 tys. pożarów traw, w których zginęło 5 osób, a 40 zostało rannych.
W 2025 roku tylko do połowy kwietnia odnotowano ponad 10 tys. pożarów traw. Zginęły w nich 3 osoby, a 21 zostało rannych.
W porównaniu do analogicznego okresu 2024 r. liczba interwencji była ponad czterokrotnie wyższa. Z najtrudniejszą sytuacją strażacy mieli do czynienia w marcu, kiedy w całym kraju doszło do ponad 7500 pożarów nieużytków.
W tym kontekście zaostrzenie kar było konieczne, żeby skuteczniej chronić środowisko przed skutkami nieodpowiedzialnych zachowań ludzi.
Podpalacze muszą się liczyć z takimi karami
Nowe przepisy przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Przewidują one – jak podaje RMF FM – zaostrzenie kar za wypalanie traw i rozniecanie ognia w lasach, na łąkach i torfowiskach.
Górna granica grzywny za spowodowanie zagrożenia pożarowego wzrośnie z 5 tys. do 30 tys. zł, a maksymalny mandat za wykroczenia tego typu z 500 do 5 tys. zł.
Nowe przepisy przewidują także w niektórych przypadkach karę ograniczenia wolności. Dotyczy to m.in. sytuacji, które mogą spowodować pożar, utrudnić prowadzenie działań ewakuacyjnych lub ratowniczych.
Z takimi samymi karami muszą liczyć się także osoby, które:
• nie zapewniły właściwej ochrony przeciwpożarowej obiektu lub terenu,
• wypalały m.in. trawy w odległości mniejszej niż 100 m od zabudowań, lasów i podobnych terenów lub gdy wypalanie utrudnia ruch drogowy.
Ustawa wejdzie w życie 14 dni od dnia jej ogłoszenia.








Napisz komentarz
Komentarze