Członkowie od razu zabrali się do pracy, a o ich działalności mieszkańcy Gryfina mogli usłyszeć wielokrotnie. Jak to bywa w takich stowarzyszeniach, jedni odchodzą, nowi przychodzą, a jeszcze inni wiernie trwają i mają coraz bardziej ciekawe pomysły.
Pomysł powstania Izby muzealnej zrodził się dużo wcześniej niż w "Rybakowce". Arkadiusz Kostrzewa, Janina Zawadzka, Katarzyna Figas i wielu innych członków przyklasnęło pomysłowi i rozpoczęła się akcja – gryfinianie, przynoście co macie, byle sprzed lat. Mieszkańcy odpowiedzieli na apel i coraz więcej przedmiotów wędrowało do Towarzystwa. Eksponatów przybywało.
–Każda przyniesiona czy zdobyta rzecz, to wielka radość. Pojawiło się sporo ciekawych przedmiotów codziennego użytku. Wojenne, przedwojenne. Są np. szufla do pieca, tara do prania, bardziej współczesna „frania”, żelazka, garnki. Jest ławka szkolna i liczydło. A i broni białej nie zabraknie. Każdy otrzymany przedmiot to historia, za każdym eksponatem kryje się człowiek. Wiele z nich związanych jest bezpośrednio z Gryfinem - wspomina Katarzyna Figas.
Dużo się tego zebrało, ale dzięki byłemu burmistrzowi Henrykowi Piłatowi Towarzystwo w nowej dworcowej siedzibie otrzymało dodatkowo dwa nowe pomieszczenia. Dzięki temu w wymarzonym muzeum powstają sala gryfińska i sala dydaktyczna. Jest również archiwum, a w nim stare gazety, dokumenty, książki i ponad stuletnia wizytówka. Papierowe zbiory to oczko w głowie Krzysztofa Wielińskiego.
W gryfińskim muzeum nie tylko przedmioty będą mówiły. Będą się tu odbywały spotkania i lekcje z młodzieżą. W tej chwili trwają jeszcze porządki. Pani Kasia „dyrektoruje” i przestawia nie tylko przedmioty. Stanisław Piechowicz - „złota rączka” stara się jak może, żeby wszystko grało.
Powoli muzeum nabiera kolorów. I tak proszę Państwa dzięki garstce pasjonatów, zapaleńców z „zawróconymi” głowami m.in. Janinie Zawadzkiej, Katarzynie Figas, Arkadiuszowi Kostrzewie, Julianowi Dalidowiczowi nasze miasto będzie miało może małe, ale własne muzeum, a w mim przedmioty, w których zaklęta jest historia.
Warto dodać, że coraz więcej młodych ludzi interesuje się działalnością Stowarzyszenia, a to bardzo cieszy. Otwarcie muzeum przewidziane jest w marcu. Chętne grupy mogą już zaglądać, po wcześniejszym umówieniu się – tel. 662566480 p. Janina Zawadzka. W każdą środę podwoje siedziby Towarzystwa są otwarte od godz. 17 . Organizatorzy nadal czekają na każdy stary przedmiot, na każdą rzecz, która będzie mogła wzbogacić zbiory muzeum.
TWS






















Napisz komentarz
Komentarze