- W przyszłym roku minie siedemdziesiąt lat jak pierwsi osadnicy pojawili się na gryfińskiej ziemi. Mimo że w naszym kraju każdego roku obchodzi się wiele rocznic i jubileuszy, to nikt nie pomyślał, żeby chociaż raz wspomnieć o tych, którzy przyjechali tu pierwsi. I nie chodzi tu tylko o pionierów ze wschodu. Myślę również o tych, którzy wracając z robót niemieckich zatrzymali się w Gryfinie i pozostali do dziś. Przesiedleńcy poczuli się gospodarzami tej ziemi. Nie uczciliśmy żadnej minionej rocznicy, więc może pomyślmy o zorganizowaniu obchodów tej siedemdziesiątej, na której wielu z nich już nie będzie, ale będą ich potomkowie - powiedział Zdzisław Szczepkowski na spotkaniu Zarządu 8 grudnia br. kiedy to zapadła decyzja o zorganizowaniu jubileuszu.
Uroczyste obchody zaplanowano wstępnie na piątego września 2015 roku. Jakie one będą, zależy od bardzo wielu czynników, a przede wszystkim od możliwości finansowych. Planów i pomysłów jest sporo. Chęci jeszcze więcej. Tylko z możliwościami gorzej, ale pomysł jest wart wszelkiej pomocy. Do tego tematu będziemy powracać.
Jak bumerang na każdym spotkaniu wraca sprawa uczczenia pamięci pierwszego proboszcza Gryfina ks. Jana Palicy. I nieważne czy jego imieniem nazwiemy rondo, skwer czy ulicę. Księdzu się to należy i szkoda, że to tak długo trwa. Część osób uważa, że stowarzyszenia nie są nikomu potrzebne. Chyba jednak są w błędzie. Stowarzyszenia skupiają wokół siebie osoby o wspólnych zainteresowaniach, integrują, wychodzą do społeczeństwa z ciekawymi pomysłami, często promującymi nasze miejscowości. Może więc zamiast na nie narzekać, warto choć trochę je wspierać. TWS



















Napisz komentarz
Komentarze