Każdy z wypowiadających się podkreślał, jak ważna jest pamięć o tamtych okrutnych latach, dramacie zesłańców, bohaterstwie, o dzielności i niezłomności matek.
– Naród, który nie pamięta historii, umiera – podkreślił w swoim wystąpieniu burmistrz Henryk Piłat. Po mszy św. ksiądz prałat Bronisław Kozłowski, honorowy obywatel ziemi gryfińskiej, podziękował wszystkim za przybycie i uczestniczenie w tej tak podniosłej i ważnej dla Sybiraków uroczystości. Podziękował wszystkim tym, którzy przyczynili się do powstania pomnika.
Sybiracy powoli już odchodzą, zabierają ze sobą śniegi i mrozy syberyjskiej ziemi, którą nazywają „nieludzką”. Na tej ziemi jednak rodzą się dzieci, żyją ludzie, pojawia się tchnienie wiosny. To nie ona była „nieludzka”, tylko człowiek, który skazał na śmierć setki istnień ludzkich.
Czas ucieka. Odchodzą, ale pamiętają, że tylko hart ducha i wiara pozwoliły im przetrwać. Odsłonięty pomnik sławić będzie ból i cierpienie, a żywym będzie niósł przeslanie – „Nigdy więcej wojny”.
Rzeźba przedstawia kobietę z dwojgiem dzieci. Jedno matka trzyma na ręku, a drugie wspina się ku górze po chleb. W drugiej ręce matka trzyma „pajok”, czyli pajdę chleba. Rzeźba Matki Polki-Sybiraczki jest wykonana ze specjalnej twardej żywicy w korze brązu, ma ponad 180 cm, ustawiona na czworokątnym cokole ze szlifowanego granitu. Jest to postać zwycięska, opiekuńcza i dumna, patrząca z optymizmem w przyszłość.
Sybiracy poprzez budowę pomnika pragnęli oddać dozgonną pamięć Matkom-Sybiraczkom – bohaterkom Golgoty Syberyjskiej za heroizm i bohaterstwo na zesłaniu, a także za uratowanie dziesiątek tysięcy swoich dzieci Sybiru przed śmiercią głodową.
W tym kontekście „Rota” i „Boże, coś Polskę” zabrzmiały podczas uroczystości jak wyzwanie, jak krzyk protestu do tych, którzy zapomnieli jak zła i okrutna jest wojna.
Po części oficjalnej odbyła się krótka część artystyczno-patriotyczna z udziałem Chóru Kombatanta ze Szczecina, zespołu recytatorskiego z Gryfińskiego Domu Kultury oraz zespołu ze Szkoły Podstawowej im. Sybiraków z Radziszewa.
Podczas uroczystości widać było ogromne wzruszenie wśród członków gryfińskiego Koła Zachodniopomorskiego Związku Sybiraków, na czele z prezesem Antonim Rakiem.
-Jesteśmy wdzięczni swoim Matkom za patriotyczną postawę, daninę krwi i życia, za godność i że przetrwaliśmy katorgę. Teraz my przekazujemy tę pamięć następnym pokoleniom. To dla Was – bezimienne niech przetrwa prawda i pamięć – podkreślali Sybiracy.
TWS







Napisz komentarz
Komentarze