Kolejne spotkanie zgromadziło sporo gości i członków stowarzyszenia. A goście byli znakomici, m.in. Longin Komołowski (były minister pracy i wicepremier, a obecnie prezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego i prezes Stowarzyszenia Wspólnota Polska), Beata Radziszewska, wiceprezes Stowarzyszenia Wspólnota Polska ze Szczecina oraz były wicewojewoda Jan Sylwestrzak. Nieco spóźnieni dotarli burmistrz Gryfina Henryk Piłat i przewodniczący Rady Miejskiej Mieczysław Sawaryn. Widzieliśmy także wicestarostę Jerzego Milera i zastępcę burmistrza Gryfina Janusza Korżaka. Nie zabrakło dyrektor Biblioteki Publicznej w Gryfinie Sylwii Mencel i Kasi Figas, wiceprzewodniczącej Towarzystwa Miłośników Historii Ziemi Gryfińskiej.
Wszyscy bawili się świetnie, nawet „prasę” rytmy porwały. Jadła i piwa nie brakowało. Występowali m.in.: trio akordeonistów, Borzymianka, Macierzanka. Bez nich zabawy by nie było. Biesiada to świetna okazja, żeby się spotkać, trochę powspominać, a przede wszystkim choć przez chwilę zapomnieć o codziennej rzeczywistości, choć przez moment być nieco inną osobą - może trochę lepszą, trochę przyjaźniejszą.
To było kolejne udane spotkanie zorganizowane przez Zdzisława Szczepkowskiego. Przed każdym takim spotkaniem pokonuje kilometry, żeby załatwić, wyprosić jakiś pieniądz, bez którego niestety biesiady by nie było. Pan Zdzisław to człowiek nie „stamtąd”, rozumie jednak doskonale tych, którzy byli zmuszeni opuścić swój kraj, swoje domy, wierzby przy drodze i krzyże. Ludziska na biesiadzie bawili się doskonale i z uśmiechami, rozśpiewani chyba tylko pieszo do domu wracali.
Warto więc żeby w przyszłości więcej osób zaangażowało się w przygotowanie kresowej biesiady. Pan Zdzisław i jego żona oraz Józef Podfigurny to stanowczo za mało. Brygada, do pracy!
TWS







Napisz komentarz
Komentarze