Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 10:55
Reklama
Reklama

Wciąż czeka na wyjazd

Rodzina małego Kuby z Marwic nie jest zamożna, więc podróż do Karpacza na kolonie letnie miała być jego pierwszą życiową przygodą. Pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Widuchowej dwukrotnie telefonicznie potwierdzali u matki, czy dziecko chce jechać, a następnie przekazali jej pełną dokumentację w celu wypełnienia danych. Chłopiec niestety nie będzie mógł zostać kolonistą, gdyż niedawno rodzice dowiedzieli się, że skierowanie zostało odrzucone z powodu… niepełnosprawności dziecka.
Wciąż czeka na wyjazd

Wspólne wypełnianie skierowania na kolonię oraz zapoznawanie się  z programem wyjazdu wniosły sporo radości w życie rodziny Jakuba. Chłopiec razem z mamą już spakował plecak, bo nie mógł doczekać się dnia wyjazdu 13 sierpnia. Teraz chłopiec, gotowy do wyjazdu, czekał już tylko na ten szczęśliwy dzień.

Niestety, około 20 lipca mama chłopca została poinformowana przez pracownicę Ośrodka Pomocy Społecznej w Widuchowej, że jej syn nie pojedzie na kolonię, gdyż zgłoszenie zostało odrzucone z powodu jego niepełnosprawności. Zrozpaczona matka nie wie, jak powiedzieć dziecku, że musi rozpakować plecak, gdyż niestety nie będzie mu dane zostać kolonistą.

-Gdzie zrozumienie i tolerancja dla choroby syna? Czy niepełnosprawność dziecka musi je stawiać w grupie tych „gorszych”? Czym zasłużył sobie na takie potraktowanie przez dorosłych? Bo to właśnie dorośli dali małemu, choremu chłopcu promyk nadziei, a potem okrutnie, nie myśląc o jego emocjach i uczuciach, odebrali mu wszelkie złudzenia – zadaje pytania rozgoryczona matka chłopca. -Kto przyjedzie do Kuby i powie mu, że nie wyjedzie na kolonię do Karpacza? On ciągle wykreśla mijające dni w kalendarzu z nadzieją, że już niedługo wyruszy w pierwszą podróż swojego życia – dodaje matka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama