Sawaryna pomysły na reformę finansów gminy

Oto co dalej powiedział na sesji przewodniczący Mieczysław Sawaryn:

 

Tu koledzy, radni z BBS i tzw. niezależni – niektórzy, to wy odpowiadacie za to, co się w gminie Gryfino dzieje. To wy sprawowaliście rządy przez ostatni czas. Załatwialiście różnego rodzaju sprawy, choćby takie - jak mówił wiceprzewodniczący Nikitiński - płacąc 10 tys. zł za metr lokali. Gryfino dzisiaj stoi przed konsekwencjami tego swobodnego wydawania pieniędzy. Choćby przypomnę miliona złotych na projekt hali widowiskowo-sportowej przy gryfińskim liceum, który został włożony do szuflady. Burmistrz lekką ręką zwolnił tzw. inwestorów portugalskich z opłaty 10 milionów 670 tys. złotych za wycięcie lasu. Ktoś na to wszystko pozwalał.

 

Opozycja od wielu lat protestuje. Dzisiaj przy tak wielkich długach gminy Gryfino, przy problemach z funkcjonowaniem największego podmiotu gospodarczego - czołowego płatnika podatków w gminie Gryfino tj. PGE, stoimy przed wieloma zagrożeniami. Nie możemy dopuścić do tego, aby mieszkańców Gryfina obciążać zwiększonymi podatkami od nieruchomości, zwiększonymi opłatami za wywóz śmieci, zwiększonymi opłatami za wodę, za kanalizę.  

 

Proszę państwa, reformy trzeba zacząć od gminy. To ostatni na to czas. Oczywiście w kwestiach oświaty nie powinniśmy nic zmieniać bez porozumienia ze środowiskiem oświatowym. Ale czas sypania pieniędzmi minął, jak choćby na angielskie drogi, jak choćby wzrost kosztów wartości inwestycji w gminie Gryfino. Budynki na nabrzeżu nie zostały podłączone do ciepłociągu miejskiego, tylko prawdopodobnie jest tam ogrzewanie elektryczne lub gazowe. No kto tak rządzi?!

 

Oczywiście łatwo dzisiaj krzyczeć: nie róbcie żadnych reform, nie poprawiajcie finansów, bo będzie dobrze. Nie będzie w gminie Gryfino dobrze, jeśli nie wprowadzimy radykalnych reform. Tu jest olbrzymi potencjał przede wszystkim w ludziach. Powinniśmy się otrząsnąć – te obietnice , które są składane, przyrzeczenia, różnego rodzaju bajki – to od lat się nie sprawdzają. Gdzie są te podatki z Dolnej Odry, które były obiecane, że lada moment zostaną przywiezione? Na razie to jest kilka milionów kosztów. Ktoś na to wyrażał zgodę. Nie można tak robić!