Gmina Gryfino przeprowadziła przetarg na projekt zintegrowanego centrum przesiadkowego w Gryfinie. Były dwie oferty. Pracownia Projektowa Macieja Kasprzyka wygrała ceną 221 tys. zł. Przebiła konkurencję o 20 tys. zł. Gmina umówiła się z przyszłym wykonawcą w sprawie warunków naliczania kary umownej za ewentualne opóźnienia w realizacji zadania. Zobowiązanie dotrzymania terminu było bowiem podczas przetargu dodatkowo punktowane. Wykonawca zgodził się na zapłacenie 1,4 procenta brutto wynagrodzenia umownego za każdy dzień zwłoki. Czyli dziennie ponad 300 zł. A przy 10 miesiącach opóźnienia, gminie należała się już spora kwota.
Dziwnymi aneksami pozbawiają gminę pieniędzy
Gdy trwają prace nad projektem centrum przesiadkowego, nagle władze gminy Gryfino zawierają z wykonawcą dokumentacji dość dziwny aneks. Dał on możliwość wykonawcy projektu niepłacenia ustalonej wcześniej kwoty za niedotrzymanie terminu. I to mimo że Angelika Szulc, naczelnik wydziału zamówień publicznych radziła „zweryfikować czy okoliczności wpływające na zmianę umowy są wywołane bądź zawinione przez wykonawcę. Oraz niemożliwe do przewidzenia na etapie zawierania umowy”. Radzi „zasięgnąć opinii radcy prawnego oraz skarbnika”.
Po pierwszym aneksie przychodzi drugi aneks wydłużający czas oczekiwania gminy. I ten dokument podpisuje burmistrz Mieczysław Sawaryn. Potem jest… trzeci aneks i tu parafkę stawia… Tomasz Miler z adnotacją, że robi to z upoważnienia burmistrza. To ten aneks ostatecznie „zwalnia” wykonawcę z płacenia kary umownej.
Sprzeciw w urzędzie w stosunku do propozycji wiceburmistrza
Wątpliwości wyraża Angelika Szulc, naczelnik wydziału zamówień publicznych.
-Zawarcie przedmiotowego aneksu do umowy w zakresie podziału na etapy realizacji przedmiotu zamówienia oraz sposobu rozliczenia jest niedopuszczalne – wypowiada się Angelika Szulc. -Wydłużenie terminu realizacji przedmiotu zamówienia o 10 miesięcy względem terminu określonego w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia budzi wątpliwości co do zasadności takiego działania, mając na uwadze kryterium oceny ofert w postaci kar umownych za każdy dzień opóźnienia w wykonaniu zamówienia” - uważa Angelika Szulc.
Co na to radca prawny? Co na to skarbnik? Co na to w końcu burmistrz Mieczysław Sawaryn, który o pieniądze podatników powinien szczególnie dbać? Do tego ostatniego wysłaliśmy już w zeszłym tygodniu zapytania. Pytamy: co z należnymi gminie pieniędzmi?
Cisza…
Dokumenty - aneksy podpisywane przez władze gminy z wykonawcą - w fotogalerii.
Aktualizacja 18.10.2020 r.: W drugiej połowie października otrzymujemy pismo – sprostowanie nadesłane przez burmistrza Mieczysława Sawaryna i zastępcę Tomasza Milera. Jest ono tu: https://www.igryfino.pl/artykul/31109,gmina-nie-darowala-kary-bo-jej-nie-naliczyla-sprostowanie-burmistrza
Napisz komentarz
Komentarze