W ostatniej proburmistrzowskiej gazecie nie ma życzeń świąteczno-noworocznych dla mieszkańców od władz Gryfina. Jest jednak reklama spółki gminnej. Gazeta jakby „odwdzięczyła się” i opublikowała „świąteczny” wywiad z prezesem owej spółki. Prezes mógł poczuć się zobowiązany. Ma w swoich kadrach pracownika, który jest radnym-żołnierzem burmistrza. Czy będzie tak, że zapłaci mu za pracę w gminnej spółce całą dniówkę, a radny za udział w tym samym czasie w sesji dostanie dietę? Podatnicy zapłaciliby podwójnie …
Burmistrz przed świętami wydał też gazetkę. Liczy ona 8 stron i Mieczysław Sawaryn jest tam na 6 zdjęciach. Zważywszy, że zredagowanie, skład i druk kosztuje, za to też zapewne niemało zapłacili podatnicy. Ile? Na to pytanie władze nie potrafiły odpowiedzieć na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Gryfinie. Ale przecież jakiś czas temu podwyższono niektóre podatki na rok bieżący. Stać więc aby publiczne pieniądze wydawać na gazetkę opisującą sukcesy władzy.








Napisz komentarz
Komentarze