Władze Gryfina wydały gazetkę pod koniec ubiegłego roku, już na pierwszej stronie chwaląc się raczej cudzymi sukcesami (art. Gryfino się zmienia ze zdjęciem ZALANDO). Poinformowały też o hali przy liceum i projekcie centrum przesiadkowego w Gryfinie. Gazetka podała, że w minionym roku „prace drogowe trwały na kluczowych odcinkach ulic tranzytowych Gryfina”. Tylko, że nie gmina prowadziła te inwestycje, a na dodatek nie potrafiła nawet na bieżąco o sytuacji informować kierowców. To spotkało się z krytyką mieszkańców i miało oddźwięk w przeprowadzonej w połowie zeszłego roku ankiecie.
Burmistrz Mieczysław Sawaryn nie mogąc doczekać się „konstruktywnej krytyki”, sam zaczął uprawiać propagandę. Planował ją znacznie wcześniej. O poruszonym wątku jako jedyni pisaliśmy kilka miesięcy temu:
http://www.igryfino.pl/wiadomosci/1083,wladze_gryfina_wydadza_gazete
Co dokładnie podczas nadzwyczajnej sesji we wrześniu 2016 r. powiedział radny Zenon Trzepacz, a co burmistrz Mieczysław Sawaryn?
Radny Zenon Trzepacz:
Szanowni państwo, ostatnie wydarzenia, ostatnia sytuacja i rozmowa z moimi wyborcami. Padł taki pomysł, żeby samorząd nasz, czyli rada miejska wspólnie z panem burmistrzem rozważyła możliwość wydawania biuletynu samorządowego, w którym byłyby przekazywane informacje do mieszkańców. Taki biuletyn może być bardzo prostym pismem, które trafi do każdego mieszkańca, ponieważ w internecie i gazety nie wszyscy kupują, a ten przekaz jest różny, a jeszcze jak jedna pani drugiej pani coś powie, to później wychodzi zupełnie co innego. Taką propozycję daję do przemyślenia.
Burmistrz Mieczysław Sawaryn:
Co do wniosku pana radnego Zenona Trzepacza, nie chciałbym zastępować jako burmistrz gminy Gryfino naszej lokalnej prasy, zawsze oczekuję od prasy pełnej, konstruktywnej krytyki, niestety zdarza się, że informacje pozostawiają wiele do życzenia, ale spotykamy się, rozmawiamy. Mam nadzieję, że dopracujemy te wszystkie elementy do poziomu pełnej satysfakcjonującej informacji, bo proszę państwa czasami jak czytam, jak źle rządzimy, to aż się dziwię, że naprawdę tak to niektórzy z nas widzą, a krytyka konstruktywna jest nam wyjątkowo potrzebna, bo z konstruktywnej krytyki wyciągamy wnioski i one pomagają nam zarządzać i do tego wszystkich zapraszam. Co do informowania szerokiego też uważam, że taka informacja ze strony burmistrza i rady powinna wychodzić do mieszkańca, ale to bardziej w jakiś takich wydaniach okazjonalnych w odcinkach półrocznych, rocznych, na pewno nie w formie stałej, bo ani nas na to nie stać, ani nie mamy na to stosownych sił.







Napisz komentarz
Komentarze