Najpierw na ul. Gdańskiej w Szczecinie przyspieszył do 135 km/h. Potem na moście Pionierów miał już 145 km/h. Trzeba tu nadmienić, że w tym miejscu obowiązuje ograniczenie do 70 km/h. Wyczyny kierowcy zarejestrowały urządzenia w nieoznakowany radiowóz, który jechał za kierowcą.
-Nadmierna prędkość nie tylko może skończyć się mandatem i zatrzymaniem uprawnień. Hamowanie na śliskiej nawierzchni, przy dużej prędkości, znacznie wydłuża drogę hamowania, a te kilka cennych sekund i metrów, które może nam zabraknąć, decyduje o tym, czy dojdzie do tragedii, czy też zdołamy jej uniknąć – ostrzega st. asp. Marta Kucharska.









Napisz komentarz
Komentarze