Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 10:45
Reklama
Reklama

Pamiątka ostatniej wieczerzy w Gryfinie

Każdego roku jak Polska długa i szeroka, w deszczu czy słońcu, z kościółka drewnianego czy potężnej świątyni, wyrusza uroczysta procesja ku czci Bożego Ciała. Kapłani z hostią w ręku przemierzają wraz z wiernymi drogę od ołtarza do ołtarza. A są ich cztery, jak 4 strony świata i tak od wieków, jak tradycja każe. A jak to wyglądało w tym roku w Gryfinie? – zapraszamy do relacji i fotogalerii.
Nad placem Barnima słońce, powoli zbierają się  ludzie. Z każdą chwilą jest ich coraz więcej. Przybywają wierni i ci mniej wierni. Tradycja każe. Przy pustym ołtarzu pojawiają się księża i rozpoczyna się msza. Z ust kapłana padają słowa piękne, często bardzo mądre, szkoda że ulotne, przez wiatr rozwiane. Powoli formuje się procesja. Baldachim, chorągwie. Dzieci z ogromnym różańcem. Kobiety z szarfami w ręku jakby „nieba dotknęły”. Pod baldachimem kapłan z Najświętszym Sakramentem, a przed nim tyle dziecięcej bieli. Tak bardzo przejętej bieli. I kwiaty. Jest coś podniosłego i radosnego w tym pochodzie wiary. Gryfińskie ulice już dawno nie widziały takich tłumów. Szli i szli.
 
Boże Ciało  to jedno z najważniejszych świąt obchodzonych przez katolików. Jest pamiątką ostatniej wieczerzy i w Polsce obchodzone jest od 1320 roku, a nazwa jego brzmi: Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej.
 
Powoli opustoszały ołtarze. Oberwane gałązki brzozy dają wiarę, że  komuś przyniosą szczęście…
TWS

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama