Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 14:42
Reklama
Reklama
Reklama

Jak upamiętnić ks. Bronisława Kozłowskiego? - czytelnik igryfino proponuje rozpocząć publiczną dyskusję na ten temat

-Ostatnia dziwna wypowiedź pana burmistrza w sprawie zmian nazw ulic świadczy albo o zbytnim przekonaniu o własnej nieomylności, albo wyjątkowo niskim mniemaniu o mieszkańcach gminy, którzy według władz nie są zdolni do decydowania o swoich sprawach – albo po prostu o nieumiejętności słuchania i rozmawiania z ludźmi – uważa nasz czytelnik.
Jak upamiętnić ks. Bronisława Kozłowskiego? - czytelnik igryfino proponuje rozpocząć publiczną dyskusję na ten temat

-Najłagodniejszą wadą byłaby ta ostatnia. Zakładając więc istnienie dobrej woli po stronie władz w sprawie upamiętnienia księdza prałata Bronisława Kozłowskiego, może redakcja pokazałaby, jak powinna wyglądać taka debata publiczna? – pyta czytelnik i proponuje, żeby igryfino wyręczyło tym razem władze miasta i zorganizowało taką debatę.

Zasady zaproponowane przez internautę:

1. Zamieszczenie apelu o zgłaszanie propozycji upamiętnienia na adres mailowy - na portalu, być może w przyjaznych mediach papierowych, może również na portalach gminy czy powiatu?

2. Zagwarantowanie anonimowości tym, którzy by sobie tego życzyli – przynajmniej na etapie zgłaszania propozycji (pozbawia to animozji osobistych i pozwala się skupić na pomysłach).

3. Zablokowanie dyskusji przy tym artykule, żeby propozycje były zgłaszane na maila, a nie na forum.

4. Po określonym czasie przedstawienie na forum publicznym zebranych propozycji – tu właśnie przyda się anonimowość na tym etapie, żeby można było dyskutować na temat pomysłów a nie osób zgłaszających. Być może okaże się, że różne środowiska będą miały takie same pomysły, do czego za nic nie przyznałyby się bez tej formy?

5. Dyskusja nad przedstawionymi projektami – tu mogą być wypowiedzi na forum, może też być pytanie różnych osób, na przykład związanych z Księdzem Prałatem, albo osób z rady czy władz gminy albo powiatu, albo władz kościelnych – czyli taki „panel ekspercki”.

6. Po dyskusji można byłoby pokusić się o ewentualne zawężenie propozycji do najbardziej popularnych czy najciekawszych i jakieś głosowanie.

7. I zostałaby wybrana forma upamiętnienia Księdza Bronisława Kozłowskiego w sposób demokratyczny, godny a jednocześnie pokazujący społeczeństwo obywatelskie. Może wtedy okazałoby się, że mieszkańcy chcieliby na przykład innej formy niż tabliczka, nazwa itp.?

Przy okazji bardzo dziwię się burmistrzom, z których chyba wszyscy są humanistami z wykształcenia, dwóch jest z wykształcenia chyba nawet nauczycielami historii, żeby neutralną nazwę ulicy Sprzymierzonych wymieniać jako konieczną do „dekomunizacji”! Przecież naprawdę to jest nazwa neutralna, stosowana na określenie różnych armii walczących po jednej stronie!

Co do ulicy 9 maja, chociaż też w żaden sposób nie widzę powodu do zmiany akurat z powodu „dekomunizacji”, to historycy mogliby wzorem wielu innych miast, żeby zaoszczędzić kłopotów i kosztów mieszkańcom i firmom, poszukać ewentualnie innego 9 maja wartego uczczenia – przecież w historii i przed 1945 i po – można znaleźć – jeśli się chce.

Byłaby to ciekawa lekcja społeczeństwa obywatelskiego – może trudna, ale bez wątpienia przydatna zarówno władzom jak i mieszkańcom!

czytelnik


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama