Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 13:19
Reklama
Reklama
Reklama

To nie pleśń, to kawałek… ścierki

-Dzisiaj, 19 października 2017 r. w południe wybrałem się z kolegami do jednego z popularnych lokali gastronomicznych w Gryfinie, żeby coś zjeść. Zamówiłem longera, czyli kanapkę z mięsem i dodatkami. Byłem bardzo głodny. Jednak bardzo szybko odechciało mi się jeść – opowiada nam pan Kacper i przysyła zdjęcie otrzymanego dania.
To nie pleśń, to kawałek… ścierki

Autor: czytelnik igryfino

-Kiedy rozpakowałem longera, zobaczyłem w środku coś zielonkawego. Wyglądało to jak pleśń. Zaniepokojony podszedłem z reklamacją do kasjerki. Pani wzięła moje danie i poszła do kuchni.

- „Kucharz powiedział, że to nie pleśń, ale kawałek gąbki. Czy chce pan drugiego longera?” – zapytała mnie kasjerka. Stałem osłupiały. Odmówiłem. Zażądałem zwrotu pieniędzy. Kasjerka pieniądze oddała, ale ja już więcej nie skuszę się na skorzystanie z oferty tego lokalu – mówi nam pan Kacper.

 

Po otrzymaniu wyjaśnień od właściciela lokalu, natychmiast je opublikujemy. 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama