igryfino: -Panie prezesie, nieomal pół Gryfina umiera z ciekawości skąd Pan do nas przyjechał i jak Pan wygląda.
prezes PUK Zbigniew Stypa: -Pani koledzy z innej gazety zrobili mnie nawet emerytem. Więc co nieco już o mnie wiadomo;) Mieszkam w Szczecinie. Jest to tylko 25-30 kilometrów od Gryfina, więc odległość nie stanowi żadnego problemu. Już w pierwszym dniu spotkałem tu swoich kolegów. „Wziąłem się” z konkursu. Zatrudniony zostałem na czas nieokreślony. Jeśli chodzi o finanse, to nie należę do osób, które zwracają uwagę na to, czy mam „grosz” więcej czy mniej od poprzednika. Po prostu wynagrodzenie powinno być satysfakcjonujące.
igryfino: - Czy przywiduje Pan zmiany w PUK? Jeśli tak, to jakie?
prezes PUK Zbigniew Stypa: - Trudno mówić o zmianach, będąc dopiero jeden dzień na nowym stanowisku. Przede wszystkim muszę zapoznać się z kadrą. Zawsze tak jest, że nowa osoba ma inne spojrzenie na wiele spraw. Jestem powołany do wykonania określonych zadań i do realizacji tych przedsięwzięć. Jeśli zajdzie taka konieczność, będą również zmiany. Jestem pierwszy dzień w pracy. Zapraszam na spotkanie za miesiąc, wtedy będę mógł więcej powiedzieć o planach i ewentualnych zmianach.
igryfino: -Dziękujemy za poświęcenie czasu. Życzymy sukcesów i mamy nadzieję, że mieszkańcy Gryfina będą zadowoleni z działalności PUK.
O zmianie prezesa pisaliśmy już przed tygodniem: www.igryfino.pl/artykul/Stypa-w-PUK__11550








Napisz komentarz
Komentarze