Zaproponowaliśmy maksymalną kwotę kredytu, jaką gmina może w tej chwili wziąć. Więcej nie możemy, bo byśmy przekroczyli wskaźniki – przekonywała na jednej z komisji Rady Miejskiej w Gryfinie skarbnik Beata Blejsz.
Na co ma pójść zaplanowany w przyszłorocznym budżecie kredyt 12 921 870 zł?
Na wspomnianą halę burmistrz chce przeznaczyć 5,5 mln zł. Nie wiadomo czy wystarczy, bo budowa się przedłuża. Około 10 mln zł chce wziąć gmina kredytu na zintegrowane centrum przesiadkowe w Gryfinie. Około 3,6 mln zł władze zamierzają pożyczyć na budowę mieszkań socjalnych na terenie byłego sanatorium.
Gdy podczas obrad jednej z komisji radny Andrzej Urbański chciał aby władze zrobiły plan oszczędnościowy, a nie brały tak dużego kredytu i na dodatek zawieszały częściową spłatę, to został przez wiceburmistrza wręcz „zakrzyczany”.
Po 5 latach rządzenia burmistrz wreszcie uświadomił sobie, że aby inwestować, najczęściej trzeba brać kredyty. Wbrew temu o czym wcześniej mówił. Z takim rządzeniem, jakie obserwujemy, wiele osób ma obawy, czy te pieniądze zostaną dobrze wydane.











Napisz komentarz
Komentarze