Wiele niepokoju jest m.in. w szkołach w Cedyni i Chojnie. Chorują nauczyciele, uczniowie i ich rodzice. Jest wiele skierowań na badania, które wydają lekarze pierwszego kontaktu.
Sprawy już nie rozwiąże dzisiejsza decyzja, aby nie uczęszczały na lekcje do szkoły klasy I-III. W wielu szkołach nauka stacjonarna staje się niemożliwa. Nie ma kto uczyć i kogo uczyć. Nie lepiej jest też w przedszkolach.
Sytuacja nie ma odzwierciedlenia w oficjalnych statystykach, ale to tylko kwestia czasu. Z pobieżnych rozmów wynika, że obecne dane sanepidu przedstawiają czubek góry lodowej. Sugerują to lekarze pierwszego kontaktu. Wielu ludzi testy robi sobie prywatnie. Chorują, robią testy i nie są w systemie.
Warto tu zaapelować, aby zgłaszać swoje objawy lekarzom rodzinnym, którzy kierują teraz raczej bez problemu na testy. W razie nasilenia objawów i częstego nagłego pogorszenia stanu zdrowia lepiej być w systemie i czekać na fachową pomoc, która póki co (co prawda bywa, że z opóźnieniem), ale jest udzielana. Nasze bezpieczeństwo to też bezpieczeństwo dla innych, z którymi się stykamy.







Napisz komentarz
Komentarze