Merkel powiedziała, że od 16 grudnia 2020 r. do 10 stycznia 2021 r. otwarte mają być tylko te sklepy, które są niezbędne co codziennego życia (m.in. spożywcze, drogerie), a także apteki, stacje paliw i banki. W okresie tym zamknięte będą też szkoły, zajęcia będą odbywały się zdalnie. Niektórzy pracodawcy będą musieli zawiesić swoją działalność lub zlecić swoim pracownikom pracę w systemie zdalnym. Zamknięte również zostaną zakłady fryzjerskie, kosmetyczne i salony tatuażu.
Minister finansów Niemiec Olaf Scholz zapowiedział, że rząd wesprze dotknięte tymi decyzjami przedsiębiorstwa kwotą około 11 miliardów euro miesięcznie. Firmy zmuszone do zamknięcia się będą mogły otrzymać zwrot 90 proc. kosztów stałych, czyli nawet o 500 000 euro miesięcznie więcej, niż dotychczas.
Obecnie w Niemczech obowiązują obostrzenia, wprowadzone na początku listopada i przez niemiecką prasę nazwane "miękkim lockdownem". Sklepy hurtowe i detaliczne są otwarte, ale na jednego klienta musi przypadać co najmniej 10 metrów kwadratowych powierzchni handlowej. Dotyczy to wszystkich sklepów o powierzchni do 800 metrów kwadratowych, natomiast w przypadku większej powierzchni należy zapewnić 20 metrów kwadratowych na klienta.
-Miękki lockdown miał wpływ na ograniczenie pandemii, ale to nie wystarczyło - powiedział premier Bawarii Markus Soeder. -Sytuacja wymknęła się spod kontroli - dodał.
Do 10 stycznia 2021 r. mają obowiązywać także restrykcje dotyczące kontaktów społecznych, które limitują spotkania do pięciu osób z co najwyżej dwóch gospodarstw domowych, a wyjątkiem mają być święta Bożego Narodzenia, gdy razem będzie mogło przebywać do 10 osób. Dzieci w wieku poniżej 14 lat nie są objęte tym obostrzeniem. Od sześciu tygodni zamknięte są także wszystkie bary i restauracje. Dozwolone są usługi dostawy i odbioru w gastronomii.
Rząd federalny i władze krajów związkowych zalecają obywatelom powstrzymanie się od sylwestrowych pokazów fajerwerków. Sprzedaż wyrobów pirotechnicznych ma być zakazana, podobnie jak ich stosowanie na ruchliwych placach i ulicach w celu uniknięcia tworzenia się dużych skupisk ludzkich.
W kościołach jest obowiązek utrzymania dystansu społecznego wynoszącego przynajmniej 1,5 metra i noszenia maseczek ochronnych. Śpiewanie w kościele jest zabronione. W razie spodziewanego napływu większej liczby wiernych do świątyni władze lokalne muszą wprowadzić system ich uprzedniego meldowania się.
Od 16 grudnia do 10 stycznia nie będzie można spożywać alkoholu w miejscach publicznych. Tym, którzy się do tego nie zastosują, grozi kara grzywny.
Merkel i Soeder oświadczyli także, iż jest zbyt wcześnie na prognozę, czy niemiecka gospodarka będzie mogła ponownie otworzyć się po 10 stycznia. Przypomnieli, że ostatnie liczby nowych infekcji i zgonów oscylowały wokół rekordowych progów i coraz więcej polityków bije na alarm.
W niedzielę rano Instytut Chorób Zakaźnych im. Roberta Kocha (RKI) poinformował o 20 200 zakażeniach w ciągu minionej doby i o 321 kolejnych przypadkach śmiertelnych. W sumie od początku pandemii w Niemczech koronawirusem zakaziło się 1 320 716 osób, zmarło 21 787 osób. (PAP)
zm/







Napisz komentarz
Komentarze