-Mam jedną interpelację, która dotyczy pierwszych gryfińskich osadników. Panie burmistrzu, doszło do kuriozalnej sytuacji. Nasi pierwsi osadnicy w osobach pani Marii Dobromilskiej, pani Bronisławy Lewandowskiej, pani Aleksandry Ogrodnik, pani Haliny Sopolińskiej i pana Bartłomieja Bolechowskiego nie zostali zaproszeni na uroczystość związaną w 70-leciem osadnictwa na ziemi gryfińskiej. Nie zaproszono ich na uroczystość zorganizowaną we wrześniu na nabrzeżu, nie zaproszono ich również na spotkanie w dniu 15 października. Ci ludzie przybyli tutaj zaraz po wojnie, niektórzy wprost z obozów, postanowili tutaj zamieszkać, traktować to miasto jako swoje miasto. Przybyli na ziemie odzyskane, aby budować nową przyszłość dla siebie, także dla Polski. Dzięki ich niesłychanemu entuzjazmowi i zaangażowaniu zrobili doniosłe rzeczy dla Gryfina, wpisali się w jego historię, w historię miasta. Niestety, miasto o nich zapomniało. Nie będę mówić, co czują. Panie burmistrzu, każdy człowiek potrzebuje być doceniony, a ci ludzie na to zwyczajnie zasłużyli. Proszę o naprawienie tego niedopatrzenia i godne uhonorowanie tych osób - zwróciła się do burmistrza radna Jolanta Witowska.
-Nie sposób o wszystkich wiedzieć. Akcja doceniania pierwszych osadników trwa i dziwię się, że pani radna w tak ostrej formie występuje w tym temacie - powiedział nam Mieczysław Sawaryn, burmistrz Gryfina.







Napisz komentarz
Komentarze