Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 5 maja 2024 05:12
Reklama

Chirurg zostawił pacjenta z otwartym brzuchem. Operację musiała zakończyć pielęgniarka

Medyk w pewnym momencie porzucił operację. Personel szpitala, w którym doszło do tej sytuacji, mówią, że są przerażeni. O sprawie został już poinformowany NFZ.
Chirurg zostawił pacjenta z otwartym brzuchem. Operację musiała zakończyć pielęgniarka

Autor: iStock

Sprawa wyszła na jaw dzięki listowi napisanemu przez pracowników szpitala. Zaalarmowali media, że z pracy w placówce odchodzą doświadczeni lekarze, a w ich miejsce przyjmowani są nowi. Przez to szpital im. dr. Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu, bo jego dotyczy sprawa, przeżywa kryzys kadrowy.

Jak opisuje „Gazeta Wyborcza”, załoga szpitala stwierdza: „Jesteśmy przerażeni”. Wskazuje także, że kłopoty zaczęły się, gdy władze województwa dolnośląskiego, którym podlega placówka w Wałbrzychu, zwolniły z pracy wieloletnią dyrektor Mariolę Dudziak, a wraz z nią odeszła znaczna część lekarzy. Skutkiem tych wydarzeń miała być sytuacja z sali operacyjnej. Jeden z nowych chirurgów miał rozciąć pacjenta i pozostawić go w takim stanie na stole operacyjnym. Miał nie być w stanie dokończyć swojego zadania, a uczyniła to pielęgniarka – instrumentariuszka.

Pacjent przeżył operację, a o sprawie został poinformowany dolnośląski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia oraz wojewódzki konsultant w dziedzinie chirurgii działający przy województwie. W liście do mediów medycy z wałbrzyskiego szpitala dodają: „Na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy z uwagi na postępowanie dyrekcji wypowiedzenia złożyło trzech lekarzy chirurgów prowadzących Zakład Endoskopii Zabiegowej. Następnie zwolniony bez logicznego uzasadnienia został zastępca ordynatora oddziału, a obecny ordynator przesunięty na stanowisko zastępcy”. Problem z kadrą jest tak duży, że od 1 grudnia w tej placówce nie będzie działał oddział pedriatyczny, bo nie ma tam kto pracować.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Pytam 16.11.2021 23:43
Nie wiecie czy w Gryfinie w szpitalu potrafią włożyć nogę w gips czy trzeba z tym jechać do Szczecina ?

żołądkowy 16.11.2021 17:38
W latach 90siatych miałem gastroskopię na Pomorzanach i w jej trakcie, po wprowadzeniu do żołądka sondy, lekarz nagle wyszedł. Nie było go jakiś czas a ja z bólu, mimo protestów pielęgniarki, sam wyciągnąłem sondę. Gdy lekarz wrócił, przeprosił mnie i powiedział, że ma jechać na staż do kliniki w USA i musiał odebrać telefon. To, że wyjechał z prostym nosem zawdzięcza pielęgniarce.

no no no 16.11.2021 01:18
Normalnie film by można nakręcić.

pidułka 16.11.2021 00:45
Brawa dla pielęgniarki! Jestem pod wrażeniem.

Pacjent z doswiadczeniem 15.11.2021 21:11
Daleko nie trzeba szukac, zaraz to lub cos podobnego bedzie w naszym gryfinskim szpitalu...

Wniosek 15.11.2021 17:48
Służba zdrowia to dno..Była kiepska a teraz to właściwie nie istnieje.

niestetyyy 15.11.2021 18:30
Właśnie PiS ją dobija.

Sprawiedliwy 15.11.2021 17:38
Temu lekarzowi powinni dożywotnio odebrać prawo wykonywania zawodu.

Wasz wódz Donald 15.11.2021 16:36
Otworzył brzucha i patrzy - KOPERTY nima , no i se chłopina POszedł !! To przypadkiem nie było u KOPERFILDA w Zdunowie ??

Elka 15.11.2021 14:30
Za mało zarabiał?

polski nowy ład 15.11.2021 13:59
Pisowcy niszczą wszystko. Pewnie dyrektorka nie zgadzała się z polityką zatrudniania i finansowania, dlatego ją posunęli ze stołka. A że lekarz i zarządzająca szpitalem była doświadczona i miała dobre opinie wsród pracowników, to lekarze poszli za nią. Niech Jarek bierze skalpel i leczy swoich

przyczyny 15.11.2021 12:43
Kłopoty zaczęły się, gdy władze województwa dolnośląskiego, którym podlega placówka w Wałbrzychu, zwolniły z pracy wieloletnią dyrektor Mariolę Dudziak, a wraz z nią odeszła znaczna część lekarzy. Skutkiem tych wydarzeń miała być sytuacja z sali operacyjnej - informuje GW.

Baruch 15.11.2021 12:43
Odwrócenie uwagi od covid?

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama