Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 16:31
Reklama
Reklama

Oto zawody z największym zaufaniem. Ciekawa lista

Na najnowszej liście zawodów, które cieszą się największym zaufaniem Polaków jest kilka zaskoczeń. Pozycję lidera stracili strażacy, a rankingu nie zamykają już księża.

Autorami badania pod nazwą „Zaufanie Polaków w życiu prywatnym i zawodowym” są dr Katarzyna Obłąkowska i dr Jakub Bartak z Zespołu Analiz Behawioralnych i Badań Społecznych Instytut Finansów. Pokazuje ono m.in., przedstawicielom jakich zawodów ufamy najbardziej, a którym najmniej.  

Dotychczas ten ranking zaufania od lat otwierali strażacy. W tej edycji palmę pierwszeństwa utracili na rzecz innego zawodu. Przyjrzyjmy się zatem liście profesji cieszących się naszym zaufaniem. 

To im ufamy najbardziej

Na podium zawodów cieszących się najwyższym społecznym zaufaniem w Polsce w maju 2023 r. tym razem znaleźli się lekarze. Ufa im 72 proc. dorosłych Polaków.

Obok nich stanęły pielęgniarki, którym ufa 71 proc. społeczeństwa. To zdecydowani liderzy zestawienia.

Na drugim miejscu podium znaleźli się: 

strażacy (68 proc. ufających), 

rolnicy (66 proc. ufających), 

nauczyciele (65 proc. ufających), 

żołnierze (63 proc. ufających), 

naukowcy (62 proc. ufających),

psychologowie (61 proc. ufających).

W trzeciej grupie zawodów cieszących się największym zaufaniem społecznym znaleźli się: 

policjanci (58 proc. ufających), 

strażnicy graniczni (56 proc. ufających),

przedsiębiorcy (56 proc. ufających). 

Tuż poza podium, ale jednak nadal z jakimś zaufaniem, uplasowali się:

strażnicy miejscy, 

pracownicy organizacji pozarządowych,

psychiatrzy.

Wskaźnik zaufania do tych zawodów wyniósł 51 proc. 

Oni stracili zaufanie Polaków

Poza grupą zawodów zaufania społecznego w ocenie publicznej, czyli takich, którym ufa co najmniej 50 proc. społeczeństwa, znaleźli się:

sędziowie (48 proc. ufających, 28 proc. nieufających), 

bankowcy (46 proc. ufających, 28 proc. nieufających),

urzędnicy (42 proc. ufających, 32 proc. nieufających).

Niewielkie zaufanie Polacy mają też do księży. Ufa im tylko 39 proc. respondentów, a nie ufa aż 41 proc. 

To zestawienie zamykają dziennikarze, którzy okazali się grupą zawodową o najniższym społecznym zaufaniu. Ufa im jedynie 32 proc. respondentów, a 43 proc. wyraża nieufność wobec tej grupy zawodowej.

Komu Polacy ufają najbardziej?

Jak wynika z badania – rodzinie i przyjaciołom. Tej pierwszej ufa aż 91 proc. uczestników badania, a brak zaufania wynosi jedynie 5 proc. Z kolei zaufanie wobec przyjaciół zadeklarowało 85 proc. respondentów, jego brak – 7 proc. 

– Nasze badanie potwierdziło ustalenia, że Polacy ufają członkom rodziny. Wiemy, że rodzina jest dla naszego społeczeństwa, jak i dla innych społeczeństw, bardzo ważną wartością – podsumowała współautorka badania Katarzyna Obłąkowska.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

aha 14.08.2023 01:42
Nie mam zaufania do Sawaryna i teraz wiadomo dlaczego.

UB *** I NA PEDZI WOREK 13.08.2023 23:02
TO TYLKO USŁÓZNE CIOTY

NIE GOSUJ NA CIOTY CO UCIEKNĄ HA AH HA 13.08.2023 22:44
nie dziwota ha ha ahPilne!!! Znamy Plan ewakuacji Rządu RP na wypadek wojny z Rosją!!! Pilne!!! Znamy Plan ewakuacji Rządu RP na wypadek wojny z Rosją!!! Poznaliśmy zawartość kopii tajnych dokumentów z posiedzeń Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jak zwykle, zwykli ludzie zostaną bronić kraju i stawiać barykady, a władza będzie już wtedy w drodze do miejsce ewakuacji. Dokumenty z posiedzeń BBN, które odbyły się w dniach 7-11 marca mają prawie 860 stron. Dokument zatytułowny jest „Eagle Guardian – Lift 11”, opatrzono go podpisem i pieczęciami szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisława Kozieja (krytpotnim „Szogun”). Dowiedzieć się z niego można, jak wyglądać będzie ewakuacja urzędów centralnych na wypadek wojny z Rosją. Zgodnie z dokumentem, który był przedmiotem ożywionych dyskusji na posiedzeniach, planowana jest ewakuacja czternastu ministerstw. Stworzono imienne listy funkcjonariuszy państwowych, którzy podlegać będą ewakuacji – wraz z najbliższymi członkami rodzin. W zależności od ministerstwa listy te zawierają od 98 osób (Ministerstwo Kultury) do 168 (Ministerstwo Gospodarki). Na liście nie ma Ministerstwa Sportu (jak utrzymują nasi informatorzy, uznano je za mniej istotne) oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej (którego rangę uznano również za nieważną, dlatego że w przypadku okupacji Polski przez Rosję obecność jego urzędników będzie bardziej pożądana w kraju). Ministerstwo Obrony Narodowej uzyskało specjalny status ewakuacyjny. Uznano, że jest ono integralną i najważniejszą częścią systemu obronnego w przypadku wojny. Założono całkowitą ewakuację wszystkich jego pracowników na zasadach opracowanych dla Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Przywilej całkowitej ewakuacji przypadnie też funkcjonariuszom BOR, Biura Bezpieczeństwa Narodowego i Radzie Bezpieczeństwa Narodowego przy Prezydencie RP oraz oczywiście Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Kancelarii Prezydenta RP. Zgodnie z posiadanym przez nas wykazem ewakuowane ma zostać w całości kierownictwo Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Służby Wywiadu Wojskowego oraz Służby Kontrwywiadu Wojskowego. W przypadku okupacji oficerowie tych służb w sposób oczywisty skazani by być mogli na eksterminację. Poczynając od stopnia dyrektora departamentu, ewakuowani zostaną urzędnicy Narodowego Banku Polskiego, Państwowej Agencji Atomistyki, Agencji Ruchu Lotniczego, Agencji Rezerw Materiałowych (wraz z personelem pomocniczym) oraz, co jest mniej zrozumiałe, Państwowego Instytutu Geologicznego. Dziwi to, gdyż np. nie przewiduje się ewakuacji zrzeszającej elitę intelektualną kraju – Polskiej Akademii Nauk. W sumie stworzone listy zawierają 3843 nazwiska. Nie znamy wszystkich personaliów. Uzyskaliśmy wgląd jedynie w wykazy zbiorcze. Zgodnie z założeniami każdy ewakuowany funkcjonariusz i urzędnik otrzyma specjalną ankietę, w którą wpisać powinien nazwiska najwyżej czterech osób, które wraz z nim nabędą prawo do ewakuacji. W celu prawidłowego przebiegu ewakuacji każdy przeznaczony do wyjazdu otrzyma specjalny pakiet instrukcji w szarej zaplombowanej kopercie. Drukiem instrukcji i koncesjonowaniem zajmuje się już Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych w zakładzie przy ul. Sanguszki 1 w Warszawie. Pakiet zawiera: Paszport dyplomatyczny – nadający posiadaczowi międzynarodowy immunitet. Specjalną przepustkę w formie plastikowego identyfikatora z kodem kreskowym do zawieszenia na szyi. W kolorze niebieskim dla przeznaczonych do ewakuacji drogą lotniczą. w kolorze czerwonym dla uprawnionych do ewakuacji pociągami. Identyfikator zawiera również takie dane, jak grupa krwi oraz priorytet posiadacza. Posiadaczom przypisano alfanumeryczne kody typu A-032; B-032; C-032. Kod z prefiksem „A”, oznacza osobę o najwyższym poziomie kompetencji przeznaczoną do ewakuacji w pierwszym rzucie (cała Kancelaria Premiera i Kancelaria Prezydenta RP). Oznaczenie cyfrowe przyporządkowano bazie danych, na podstawie, której zidentyfikować można, do ja-kiego resortu ewakuowany przynależy. Dokładny plan ewakuacji z mapą wskazującą miejsca alokacji oraz godzinę od momentu jej ogłoszenia. Adres, pod który trzeba się dostać w miejscu docelowym. Kwotę 950 euro w nieużywanych banknotach o nominałach 50 euro. Nową kartę SIM z nowym numerem telefonu, którego cyfry uszeregowano według stosownego klucza. Operatorem jest niemiecka firma T-mobile. Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego. Instrukcje dotyczące sposobu skompletowania bagażu (nie więcej niż 37 kg, nie więcej niż dwie sztuki plus bagaż podręczny tzn. torebka, aktówka, laptop). Instrukcje dotyczącą ilości zabieranej żywności i leków osobistych. Krótką ulotkę na temat zwyczajów, ważnych instytucji oraz polskich przedstawicielstw w kraju docelowym. Plan Kompleksowej Ewakuacji zakłada, że rząd, Sztab Generalny i pozostałe instytucje wojskowe przemieszczone zostaną samolotami 1. Bazy Lotnictwa Transportowego z terminalu Lotniska Wojskowego Okęcie. W przypadku reprezentantów ministerstw i ich rodzin, na dyrektorze departamentu skończywszy, zorganizowane będą wyloty z cywilnego portu lotniczego Okęcie im F. Chopina, głównie samolotami PLL LOT, które w razie konfliktu zostaną zmilitaryzowane. W przypadku personelu pomocniczego zakłada się dwie drogi. Samolotami transportowymi Transall C160 niemieckiej jednostki Lufttransportgeschwader 63 (LTG 63) stacjonującej w Hohn oraz Herculesami C-130E 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego z Powidza. Niemcy mają podstawić 11 transalli mogących pomieścić 93 pasażerów, Polacy wszystkie 5 herculesów mogących wziąć na pokład 92 osoby każdy. Pozostali uciekną za pomocą dwunastu specjalnych pociągów odjeżdżających z dworca Warszawa Centralna. Wyciągnięto też wnioski z tragedii smoleńskiej. Stworzono stosowny parytet, według którego w danym środku transportu może się znaleźć najwyżej 35 procent obsady danego resortu lub instytucji. Na przepustkach nadrukowane zostały dokładne numery miejscówek, które zająć mają ewakuowani. Z wyjątkiem tych z grupy „C”, przeznaczonych do ewakuacji samolotami transportowymi i pociągami. Według założeń posiadacze przepustek typu „A” powinni być ewakuowani do 16 godzin od ogłoszenia godziny „H”, czyli czasu ewakuacji. Posiadacze przepustek „B” – w czasie H+32, przepustek typu „C” – H+48. Plan Kompleksowej Ewakuacji przewiduje 3 miejsca docelowe alokacji uchodźców. W przypadku generalicji, pałacu prezydenckiego i resortu obrony adresem są koszary 12 km od Sojuszniczego Dowództwa ds. Operacji (Allied Command Operations – ACO). Jest ono zlokalizowane 5 km na północ od belgijskiej miejscowości Mons, a ok. 70 km na południe od Brukseli. Pozostali udadzą się do holenderskich Brunssum, Maastricht, Heerlen i Aachen. Jasne, że w przypadku wybuchu konfliktu przy obecnej mobilności armii (raczej nie należy liczyć, że Putin rękami ambasadora Siergieja Andriejewa dostarczy prezydentowi Komorowskiemu akt wypowiedzenia wojny) NATO nie zdąży zareagować w ciągu pierwszych kilku godzin. Wielonarodowe dowództwo Sojuszu Północnoatlantyckiego z kwaterą w Mons ma dość skomplikowaną procedurę decyzyjną, w przeciwieństwie do armii Federacji Rosyjskiej. Jej szef sztabu generalnego Nikołaj Makarow ma szerokie plenipotencje. Do rozpoczęcia wojny wystarczy mu jedno „da” naczelnego wodza, którym w czasie wojny staje się prezydent. 20 godzin jest to wystarczający czas, aby supernowoczesne czołgi T-90 na jednym baku paliwa dotarły na warszawską Pragę, nawet jeżeli napotkają jakiś opór. Pierwsze 48 godzin będzie krytyczne dla losów spodziewanej wojny. O ile ustanowienie naprędce obrony będzie trudne, o tyle zapewnienie państwowości polskiej możliwość dalszego trwania wydaje się logiczne. Jak wynika jednak z planu ewakuacji, polskim politykom nie chodzi jednak o ochronę podstaw polskiej państwowości, ale głównie o ratowanie dup własnych, rodzin i przyjaciół, bez zważania na sytuację w zaatakowanym kraju. Za czasów II Rzeczypospolitej Józef Piłsudski twierdził, że jego zadaniem jest nie dopuścić do wojny z Rosją i Niemcami. Jeżeliby do tego doszło, za punkt honoru uważał zginąć na placu Saskim w Warszawie. Wobec tego nie opracowywano planów ewakuacyjnych. Dopiero doraźnie, w 1939 r., licząc się z klęską w wojnie z Niemcami, podjęto rozmowy z Rumunią, która ze względu na naciski nie dotrzymała zobowiązań i internowała przedstawicieli naszego kraju. Za czasów PRL, w 1967 r. odbyły się wielkie ćwiczenia wojskowe na wypadek wojny nuklearnej. Ćwiczył również rząd, w tym I sekretarz Władysław Gomułka. Pierwszym etapem ewakuacji miała być Góra Kalwaria, a następnie ośrodki rozlokowane na Mazurach. Generał Bolesław Chocha, ówczesny Szef Sztabu Generalnego Ludowego Wojska Polskiego, wspominał w swoich pamiętnikach: „Nie mogliśmy myśleć, że ze względu na Matkę Boską Częstochowską oni Polskę całkowicie oszczędzą. Ale z drugiej strony też nie powinniśmy byli myśleć, że jesteśmy tak ważni, że główne uderzenie na nas trafi – zaatakowane byłyby głównie zachodnie i centralne regiony Związku Radzieckiego. To, co nam się mogło dostać, całkowicie by jednak wystarczyło”. Ówczesna doktryna wojskowa, w przeciwieństwie do obecnej, nie zakładała możliwości porażki. Ewakuację przewidywano nie z tego powodu, że Zachód zajmie Polskę,

Wolf 13.08.2023 19:32
Ja ufam Mnietkowi

Chory 13.08.2023 15:41
A w Gryfinie w szpitalu mozna być opiekunka Medyczna bez szkoły a nawet po specjalnej

A. Żmijewski 13.08.2023 13:05
Wiem po sobie że ufa mi 100 % ludzi, i dlatego właśnie kupują ogrodowe pomidory ze szklarni bo wiedzą że można mi zaufać. Skoro mam ogród w szklarni to znaczy że tak jest i basta.

M. P. I. S. Łajdaś 14.08.2023 00:40
Łajdaś, stalkerze - twoich chabaziów przy furtce zwożonych z hurtu nikt nie chce kupować i się wściekasz z zazdrości? Jakbyś się znał na uprawie roślin, to być może odniósł sukces, a tak możesz tylko tupać małymi nóżkami, bo ci Sawaryn nie zgodził się na zniszczenie konkurenta... https://www.igryfino.pl/artykul/20523,wjazd-na-targowisko-przyczyna-konfliktu https://www.igryfino.pl/artykul/20550,dyrektor-osir-o-konflikcie-dotyczacym-wjazdu-na-targowisko https://www.igryfino.pl/artykul/20586,dyrektor-kuduk-w-sprawie-targowiska-raz-mowi-tak-a-raz-tak-twierdzi-pan-wezowski https://www.igryfino.pl/artykul/38843,powstrzymajmy-pomysl-ograniczenia-wjazdu-w-brame-na-targowisko-miejskie-list https://www.igryfino.pl/artykul/38984,panstwo-wezowscy-dziekuja-za-pomoc-i-poparcie

i
ja 13.08.2023 10:13
Hmmm, policjanci i .strażacy w dół.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: kasa misiu kasaTreść komentarza: 120 tysięcy dla Zenka? Polsat chyba kompletnie odleciał! Na tle Stinga to jest żart, ale wciąż to jest olbrzymia kwota za kilkanaście minut śpiewania do playbacku. Widać, że Polsat stawia na masowego, najmniej wymagającego widza i tanie rozrywki. Szkoda, bo mieli tam Beata Kozidrak i Edytę Górniak, a na billboardach i tak będzie Zenek.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 15:25Źródło komentarza: Telewizyjna rywalizacja sylwestrowa. Kto stawia na Stinga, a kto na wykonawców disco poloAutor komentarza: gośćTreść komentarza: Trzeba było dostawić jeszcze kilka rzędów krzeseł bliżej sceny. Niepotrzebna dziura.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 15:17Źródło komentarza: Nauczyciele na scenie! Jubileusz z pompą i kabaretowym humoremAutor komentarza: bankowiecTreść komentarza: Absolutnie tak! Czesi, Węgrzy, Ukraińcy – wszyscy mają swoje znaki. Polska, jako lider regionu, po prostu musi mieć symbol. Znak graficzny to podstawa identyfikacji wizualnej waluty. Ktoś, kto uważa, że to jest niepotrzebne, nie rozumie znaczenia brandingu w dzisiejszym świecie. Jestem za szybką implementacją.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 15:09Źródło komentarza: Ciekawostka: Złotówka ma mieć nowe oznaczenie. Niczym dolarAutor komentarza: A. ŻmijewskiTreść komentarza: Zasadniczo to stacje benzynowe czy apteki pyr pyr nie powinny mieć ustawowej możliwości sprzedawania alkoholu czy papierosów, peawda pyr pyr? No tak na logikę pyr pyrData dodania komentarza: 14.12.2025, 15:08Źródło komentarza: Alkohol na stacjach paliw ma być ukryty. Zakaz sprzedaży nie rozwiąże problemu pijanych kierowców
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama