Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 17 maja 2024 10:01
Reklama

Nie chcę zarabiać takich małych pieniędzy. Praca za granicą

Marek podobnie jak jego koledzy będzie pracował w Niemczech. Niedaleko od granicy więc będzie mógł codziennie dojeżdżać. Zarobi dużo więcej niż po naszej stronie Odry.
Nie chcę zarabiać takich małych pieniędzy. Praca za granicą
Za granicą zarobi się więcej.

Autor: Canva

Polacy nie chcą dłużej żyć od pierwszego do pierwszego. Dlatego masowo wyjeżdżą na Zachód. Mimo zapewnień rządu, że w Polsce żyje się na bogato.

W efekcie – mimo tych zapewnień – Polacy, zamiast wracać do kraju, coraz częściej z niego wyjeżdżają. Liczby niepokojąco rosną. 

W poszukiwaniu lepszego życia

Z badania agencji zatrudnienia Trenkwalder wynika, 55 55 proc. jego uczestników rozważa wyjazd zarobkowy za granicę. Z tego:

  • 10 proc. na okres do 3 miesięcy, 
  • 6 proc. – do pół roku, 
  • 11 proc. – do roku, 
  • 15 proc. nie określiło długości wyjazdu,
  • 13 proc. deklaruje chęć wyjazdu na stałe.

Często są to młodzi ludzie, którzy jeszcze nie mają ustabilizowanego życia rodzinnego. Decydują wyjechać w poszukiwaniu lepszego życia. 

Pracy za granicą szukają młodzi ludzie

Z kolei dane z raportu „Migracje zarobkowe Polaków” agencji Gi Group pokazują, że w 2023 roku prawie 17 proc. badanych rozważało wyjazd w poszukiwaniu pracy. Odsetek osób odrzucających taką możliwość spadł do niespełna 60 proc., co jest najniższym poziomem od 2015 roku. 

Z raportu Gi Group wynika też, że najliczniejszą grupą wśród rozważających wyjazd są osoby w wieku 25-44 lata.

Dwa razy więcej za tę samą pracę 

Głównym powodem wyjazdu Polaków do pracy za granicę są niezmiennie pieniądze. Przykładowo, operator wózka widłowego w Polsce zarabia ok. 5000-6000 zł brutto, podczas gdy w Danii za tę samą pracę może otrzymać, w przeliczeniu na polską walutę, ponad 10 tys. zł. 

W Niemczech czy Holandii za pracę jako niewykwalifikowany robotnik można otrzymać średnio około 14 euro brutto na godzinę, w porównaniu do około 24 zł w Polsce. 

Strzał w kolano

Emigracja zarobkowa źle wpływa na rynek pracy w Polsce, bo pogłębia braki kadrowe. Według raportu „Niedobór talentów” ManpowerGroup aż 72 proc. firm w Polsce ma trudności w znalezieniu pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami. 

Mimo to pracodawcy nadal często niechętnie tworzą atrakcyjne oferty zawodowe. To strzał w kolano. Jeśli ten trend się nie odwróci, ten problem będzie się tylko pogłębiał.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
kozak 07.12.2023 01:09
Jeszcze można zarobić.

Sivox 06.12.2023 22:33
Polscy pracodawcy nadal nie chcą płacić pracownikom... ale to ni jest ich wina... Polscy pracodawcy (poza tym że krótkoterminowo patrzą żeby jak najwięcej w kieszeni zostało .. co jestem w stanie zrozumieć) Nagminnie starają się zapewnić klienta że "będzie tanio" . Błąd ... Tanio się skończyło. CHce Pan tanio? To proszę iść gdzie indziej. (powtarzam to klientom każdego dnia... choć nie w Polsce) Model biznesu powstały za "Januszy" się skończył .. i czas się z tym pogodzić. Ja wiem że pracownikom też się "w dupach poprzewracało" , ale tych co się im poprzewracało relatywnie łatwo wysegregować. Pozdrawiam

oczywiście 07.12.2023 00:21
Przecież na rynku walczy sie jakościa i oczywiście ceną. Co w tym dziwnego?

demokracja 08.12.2023 11:01
Pracodawcy chcący utrzymać się na rynku płacą tyle, ile muszą. Więcej im się nie opłaca, bo stając się zbyt drodzy nie utrzymają się na rynku. A ile muszą? O tym decyduje rynek. A co robi państwo? Napisałom wcześniej. Po prostu ludzie nie dorośli do tego, żeby chcieli żyć z własnej pracy. Uważają że nie utrzymają się pracując na siebie. Jednocześnie uważając, że dadzą radę pracować na siebie i całą tę bandę nierobów. To rozumie kilka %, stąd taki sukces demokracji.

Demokracja 05.12.2023 16:59
Czyli planowo. Takie były uzgodnienia i nadal tego się trzymają. Zachód potrzebuje pracowników. Zwłaszcza młodych. Dlatego od 3 dekad państwo wywiera presję ekonomiczną na obywateli, żeby zmusić nas do emigracji. Dlaczego tego chce ponad 90% wyborców? Każdy niech sam sobie odpowie.

A. Żmijewski 05.12.2023 08:16
U mnie też można dwa - trzy tysiące zarobić pyr pyr pyr. A że w złotych a nie w euro to już wina Glapińskiego pyyyyrrr bo on nie chce euro

Zofia 05.12.2023 09:37
Debil Żmijewski znów działa.

Henryk 05.12.2023 10:06
A według mnie jest inteligentny i przemyca różne absurdy. Może nie wszystkie są celne, ale nie można mu zarzucić, ze nie myśli.

A. Żmijewski 05.12.2023 10:45
Zgłaszam mowę nienawiści glizdo jedną pyr pyr

Drobny psztszebiorca 04.12.2023 20:06
Na barakach sie nie pracuje i sie ma wszystko

S. 04.12.2023 18:10
1200 euro to nie fortuna.

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama