Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 8 maja 2024 23:35
Reklama

Wiadomo dlaczego na rynku brakuje młodych warzyw

Jeśli ktoś czeka na nowalijki, to może się w tym roku rozczarować. Na rynku jest coraz mniej młodych, wiosennych warzyw. Problem jest poważny, jednak są nadzieje na zmiany.
Wiadomo dlaczego na rynku brakuje młodych warzyw
Na nowalijki trzeba czekać lub kupić, drogo kupić.

Autor: Canva

Tylko nieliczne krajowe nowalijki, takie jak sałata masłowa, szczypiory i ogórki szklarniowe, są teraz dostępne na rynku. Brakuje rzodkiewek, młodej marchwi i pomidorów.

Koszty produkcji rosną

Maciej Kmera, ekspert z Rynku Hurtowego Bronisze, wskazał w Money.pl, że ograniczona podaż warzyw uprawianych pod osłoną jest spowodowana wysokimi cenami węgla, energii elektrycznej i gazu – niezbędnych do ogrzewania i oświetlenia szklarni. 

Analiza Kazimierza Rutkowskiego z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie pokazuje, że szklarnia o powierzchni 15 tys. mkw. może zużywać od 2900 do 5000 GJ energii miesięcznie w zimie, co generuje koszty w dziesiątkach, a nawet setkach tysięcy złotych. 

Wysokie ceny energii skutkują znacznym wzrostem kosztów ogrzewania szklarni, co z kolei prowadzi do spadku produkcji warzyw. 

Cenowy zawrót głowy

Jeśli pogoda będzie sprzyjać, to od połowy kwietnia można spodziewać się zwiększonej dostępności polskich nowalijek. Najpierw pojawią się sałata i rzodkiewka, a pod koniec kwietnia będziemy mogli skosztować polskich pomidorów malinowych. 

Teraz cena polskich ogórków szklarniowych w hurcie wynosi około 8-9 zł za kilogram, w porównaniu do 5-6 zł za te importowane z Hiszpanii lub Grecji. 

Nie jest łatwo

Jak stwierdził Kmera, jeszcze kilka lat temu, gdy szklarnie były lepiej oświetlane i mocniej ogrzewane, pierwsze polskie nowalijki pojawiały się znacznie wcześniej. Wysokie ceny energii znacznie wpłynęły na zmniejszenie produkcji, co widać po obniżonej podaży i wyższych cenach warzyw w porównaniu do 3-4 lat wstecz. 

Niestety zapowiadane przymrozki mogą opóźnić dojrzewanie warzyw, co spowoduje spadek podaży i potencjalny wzrost cen. Pozostaje mieć nadzieję na to, że jednak pogoda będzie łaskawa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Where are you? 05.03.2024 20:17
A.Żmijewski???? Artykuł w którym możesz się wykazać a cię nie ma... Jak to tak?! :D

wolnorynkowiec 04.03.2024 15:08
Znaczy rynek słaby.

tyko czekać 04.03.2024 12:38
Zaraz ten z rynku w Gryfinie będzie reklamował swoje pomidory ogrodowe ze szklarni.

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama