Niemieccy kierowcy często decydują się na przejeżdżanie granicy, aby taniej zatankować swoje pojazdy, oszczędzając nawet 20 centów na litrze.
Jednakże w przypadku stacji w Krajniku Dolnym, oszczędności te przerodziły się w kosztowny problem po zatankowaniu nieodpowiedniego paliwa.
Radosław Zawadzki, szef marketingu sieci stacji Apexim, gdzie doszło do pomyłki, tłumaczy, że błąd wynikał z nieprawidłowego oznakowania produktu ze strony dostawcy paliwa. Choć problem dotyczył tylko jednej spośród piętnastu stacji obsługiwanych przez firmę, niemieccy kierowcy z miejscowości Schwedt i Angermünde doświadczyli konsekwencji tego błędu. Firma zobowiązała się do rekompensaty szkód, gdy klienci zaczęli zgłaszać swoje reklamacje.
Wprowadzenie nieodpowiedniego paliwa do baku samochodu może okazać się poważne w skutkach i kosztowne, grozi bowiem poważną awarią silnika.
Napisz komentarz
Komentarze