Pomijam już takie rzeczy jak wysokie krawężniki czy nierówne chodniki.
Obiecałam synowej, że latem zaopiekuję się wnukiem. Przyjeżdża systematycznie ze swoim tatą, ja odbieram go na dworcu. I w związku z niedostępnością peronów dla wózków, musimy chodzić na piechotę. Myślę, że to nie tylko mój problem.
Ewa
Od redakcji: Specjalne prowadnice dla wózków są zamontowane tylko na schodach prowadzących z tunelu dworca do miasta. Natomiast rzeczywiście takich „szyn” brak od strony peronu 2.
















Napisz komentarz
Komentarze