Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 18:20
Reklama
Reklama
Reklama

Nieumundurowany policjant zdążył krzyknąć: „K..., nie strzelaj!”. Zrzutka na pomoc rodzinie zastrzelonego na służbie

Nie było strzałów ostrzegawczych, a napastnik nie był uzbrojony w maczetę. Nowe fakty w sprawie śmierci policjanta.
Nieumundurowany policjant zdążył krzyknąć: „K..., nie strzelaj!”. Zrzutka na pomoc rodzinie zastrzelonego na służbie
Policjant niedawno brał ślub...

Autor: Zrzutka.pl

„23 Listopada 2024 roku sierżant sztabowy Mateusz Biernacki przeszedł na wieczną służbę. Tego dnia około godziny 14przy ulicy Inżynierskiej 6 w Warszawie policjanci prowadzili interwencję wobec agresywnego mężczyzny, który przy wykorzystaniu niebezpiecznego narzędzia miał zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców. Na miejsce zadysponowano dwa patrole w tym jeden nieumundurowany. 

Niestety jeden z policjantów nie rozpoznał w nieumundurowanym mężczyźnie policjanta i otworzył do niego ogień. Pomimo natychmiastowej pomocy medycznej nie udało się uratować życia naszego kolegi sierżanta sztabowego Mateusza Biernackiego” – tak brzmi opis internetowej zbiórki pieniędzy na pomoc rodzinie funkcjonariusza, który zginął w sobotę 23 listopada.

Na liczniku jest już ponad 523 tysiące złotych. Pieniądze udało się zebrać momentalnie.

Pierwsze ustalenia, dużo niewiadomych

Pierwsze informacje, podawane przez samą policję, wskazywały że patrol pojechał na interwencję. Tam właśnie padły strzały, a Mateusz Biernacki zginął. Była także mowa o tym, że mężczyzna, wobec którego interweniował patrol, był uzbrojony w maczetę. Taką wiadomość powtórzy też w swoim wpisie internetowym premier Donald Tusk. 

„Nie jestem sędzią, nie ja wydam wyrok, ale tak po ludzku wam powiem, że za śmierć policjanta odpowiada nie jego interweniujący kolega, tylko bandzior z maczetą” – napisał szef rządu na platformie X.

To był jego komentarz do kolejnych ustaleń, bo okazało się, że fatalny strzał oddał jednak inny policjant Bartosz Z.

Usłyszał między innymi zarzut przekroczenia uprawnień 

„W toku przesłuchania przedstawiono podejrzanemu zarzut przekroczenia uprawnień i niezasadnego użycia broni służbowej, spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu, a w następstwie spowodowania śmierci innej osoby” – przekazał prokurator Norbert Woliński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie.

Dodał, że młody funkcjonariusz (przyjęty 1,5 roku temu, odbył około 70 służb)nie przyznał się do winy, a prokuratura wnioskuje o tymczasowy areszt na trzy miesiące.

Ta interwencja nie przebiegała podręcznikowo

I tyle pewnych wiadomości, bo sprawa czeka jeszcze na pełne wyjaśnienie. Tymczasem na jaw wychodzą nowe fakty. Zgodnie z tymi ustaleniami, interwencja nie przebiegała podręcznikowo.

Zacznijmy od tego, że patrol wezwany do agresywnego mężczyzny nie był pierwszym takim przypadkiem. Zgodnie z opowieściami świadków „mężczyzna z maczetą” od dawna terroryzował okolicę. Policja od września prowadziła wobec niego postępowanie.

Dla Bartosza Z. – tego, który strzelał – była to pierwsza służba w Warszawie. 

„Pojechał na patrol, choć normalnie początkujący powinni jeździć na tzw. trzeciego w radiowozie – z doświadczonymi policjantami, których mogą podpatrywać w pracy. W tym przypadku zrezygnowano z tego z powodu braków kadrowych” – ujawnia „Gazeta Wyborcza”.

Krzyknął: „K..., nie strzelaj!”. Padł strzał

Opisuje także, że napastnik nie był jednak uzbrojony w maczetę. Wcześniej jej używał, ale tego dnia nie miał przy sobie broni.

Po krótkim pościgu jeden z policjantów dogonił mężczyznę w bramie i starał się go obezwładnić. Wezwano na miejsce wsparcie – wywiadowców w cywilnych ubraniach. Jednym z nich był Mateusz Biernacki.

Sierżant sztabowy miał wbiec do bramy, gdy strzał w jego kierunku oddał Bartosz Z. Prokuratura nie podaje żadnych szczegółów tej sytuacji. Z wersji, którą poznaliśmy, wynika, że młody funkcjonariusz nie krzyknął: „Stój policja” ani nie oddał strzału ostrzegawczego. 

„To Mateusz krzyczał do niego „K..., nie strzelaj! Swój” – opowiada inny policjant z tej samej komendy” – czytamy.

Zgodnie z tą relacją strzał został oddany z odległości 3-4 metrów. Policjant został trafiony w okolice obojczyka. Został zabrany do szpitala, ale tam zmarł.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

milicjant 01.12.2024 10:07
jednego milicjanta mniej na świecie wiecej tlenu dla nas

strazak 29.11.2024 23:57
Uczciliśmy Jego pamięć w południe.

syrena 29.11.2024 11:44
Dziś o 12 będzie sygnał policji.

Też patriota 28.11.2024 00:09
Ma ksywkę kołboj i modli się o dobre interwencje. Policjant patriota i kołboj.

Sytuacja pechowa 26.11.2024 15:53
Wyposażyć natychmiast policję w teasery - paralizatory strzelające. Będzie mniej problematycznych sytuacji śmierci ludzkiej. Broń z ostrą amunicją powinno używać tylko w nie budzących wątpliwości uzasadnionych przypadkach realnego zagrożenia życia. Nie dziwię się, że umundurowany policjant strzelił do nieumundurowanego policjanta. Zakładam, że, ten nieumindurowany biegł z bronią w kierunku agresora. Więc padły strzały do nieumundurowanego jako napastnika z bronią, kiedy umundurowany widział tą sytuację. Strzelający popełnił tragiczne w skutkach błedy użycia broni palnej i oceny sytuacji. Prawdopodobnie nie był również poinformowany, że agresora ściga nieumindurowany policjant. Niepotrzebne nikomu przykre zdarzenie.

dożywocie 26.11.2024 21:29
fajtłapa milicyjna strzelał na oślep na chybił trafił tak jak go nauczyli strzelaj do wszystkiego co się rusza to przeżyjesz takich gamoni wcielają do milicji kabaret z tych milicjantów i maczeta wyparowała ważny dowód w sprawie dożywocie pewne dla milicjanta.

saper 26.11.2024 13:03
Bóg Honor Ojczyzna . Współczucia dla rodziny oraz sprawcy.

mundurowy 26.11.2024 21:46
O honor munduru teraz

A. Żmijewski 26.11.2024 12:53
Milicja jest teraz tak zasadniczo beznadziejna że sama się potrafi wystrzelać pyr pyr paf paf bez ostrzeżenia. Mało to ludzi zabili paralizatorami pyr pyr?

prawdopodobnie 26.11.2024 11:19
Pomylił bandziora z policjantem.

Jarek 26.11.2024 12:44
prawdopodobnie 26.11.2024 11:19
Pomylił bandziora z policjantem.
Mukq se oqular sakubidź.

Jarek 26.11.2024 10:38
Nima podszeby siem sszudzadź, nieh zam padzie, muq niet ztriladź.

najlepiej 26.11.2024 10:57
Niech rosyjskie i białoruskie trolle się nie interesują sprawami polskimi.

emerytka Danka 26.11.2024 10:22
Co za tragedia. Taki młody człowiek...

cieć podwórkowy 26.11.2024 10:20
tak się kończą zabawy z bronią i policjantów

Robal 26.11.2024 14:48
Tak się kończy obniżanie progów do policji ! Czekam aż ktoś mądry wpadnie na to aby jak w Bolcie zatrudnić Gruzinów . Żenada

paranoja 26.11.2024 15:52
PiS robił krótsze szkolenia.

znam ich 26.11.2024 10:16
Wielka strata!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama