Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 15:55
Reklama
Reklama
Reklama

Od listopada mieszkał ze zwłokami i zapraszał znajomych. Grozi mu nawet dożywocie

Sprawa wyszła na jaw, gdy sąsiadka poczuła dziwny zapach na klatce schodowej. Wtedy wezwała policję. Grozi mu nie mniej niż 5 lat za kratami aż do dożywocia.
Od listopada mieszkał ze zwłokami i zapraszał znajomych. Grozi mu nawet dożywocie
Zatrzymany 57-latek. To na początek...

Autor: policja

57-letni mężczyzna został właśnie aresztowany na trzy miesiące.

Zapach „charakterystyczny dla rozkładających się zwłok”

Nie wiadomo, czy dziś można byłoby mówić o finale tej strasznej historii, gdyby nie jedna z sąsiadek. W połowie stycznia kobieta wyczuła na klatce schodowej bloku specyficzny zapach. Jak opisuje to bydgoska policja – „charakterystyczny dla rozkładających się zwłok”.

„Natychmiast na miejsce został skierowany patrol. Policjanci, po wejściu na klatkę schodową jednego z bloków, od razu poczuli opisywany przez kobietę zapach. Skierowali kroki do zgłaszającej, żeby uzyskać jak najwięcej szczegółów. Nie była ona w stanie określić, skąd pochodzi ta woń. Funkcjonariusze zaczęli sprawdzać każde z drzwi. W ten sposób dotarli do tych, z okolicy których dochodziła najbardziej. Wezwali na miejsce strażaków, aby umożliwili oni wejście do lokalu” – relacjonują mundurowi.

W jednym z pokoi znajdowały się ludzkie zwłoki w stanie zaawansowanego rozkładu.

Zabójca przez półtora miesiąca mieszkał w pokoju obok

W mieszkaniu były ślady świadczące, że lokal był zamieszkały. I to całkiem niedawno. Udało się ustalić, że było to mieszkanie wynajmowane, a zwłoki to właściciel lokalu. Policja zatrzymała dwóch mężczyzn z Bydgoszczy. Wśród nich był 57-letni mężczyzna. I to on miał zabić. 

Nie to jednak jest w tej historii najstraszniejsze. Na jaw wyszło bowiem, że do zgonu właściciela mieszkania doszło w nocy z 28 na 29 listopada 2024 roku.

„Od tego czasu mężczyzna tam leżał” – podaje policja.

Między mężczyznami doszło do kłótni. Zaczęli się bić. „Bulwersuje fakt, że agresor nie udzielił pomocy koledze po tym, jak go pobił, ani też nie wezwał służb medycznych. Przez półtora miesiąca mieszkał w pokoju obok, korzystał z pozostałych pomieszczeń, a nawet zapraszał do mieszkania gości” – dodaje policja.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Jebać to 01.02.2025 17:48
Komentarz usunięty

boje się 01.02.2025 09:14
Może nekrofil jakiś?

A. Żmijewski 29.01.2025 12:10
Pewnie liczył że zabity właściciel pyr pyr mieszkania nadal będzie płacił zasadniczo wszystkie rachunki i opłaty za lokal pyr pyr.

raczej 30.01.2025 10:23
Zmijewski , surrealistyczna wizja .

Przerażony 29.01.2025 09:59
Co się w tym Gryfinie wyprawia sodomia i gomoria

Gryf 29.01.2025 13:06
Przecież to nie w Gryfinie,czytaj ze zrozumieniem.

Dyl 01.02.2025 02:14
Gryf, a wiesz co to sarkazm?

człowiek starej daty 01.02.2025 09:14
W erze internetu słowo sarkazm nie istnieje.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama