Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 15:34
Reklama
Reklama
Reklama

Ratownicy medyczni tysiące razy wzywali pomocy sami do siebie. Nie dzwonią pod 112

Aż 3 tysiące razy w ubiegłym roku ratownicy medyczni wzywali pomocy do samych siebie. Dlatego potrzebne są zmiany, które zapewnią im bezpieczeństwo. Tym bardziej że mają ponad 3 mln interwencji.
Ratownicy medyczni tysiące razy wzywali pomocy sami do siebie. Nie dzwonią pod 112
Akcja ratunkowa.

Autor: Canva

Na sytuację ratowników uwagę zwróciła śmierć jednego z nich. Niedawno w Siedlcach medyk zginął po ugodzeniu ostrym narzędziem przez pijanego mężczyznę.

Po tej tragedii Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że zmieni przepisy w taki sposób, aby ratownikom zapewnić większe bezpieczeństwo. Dodatkowo zespoły medyczne mają otrzymać tzw. kamizelki antynożowe. Na razie po jednej do każdej stacji pogotowia. Oczekiwania ratowników są znacznie większe. Mówią np. o tym, aby pozwolić im na posiadania w pracy gazu pieprzowego.

Pacjenci stają się agresywni głównie po alkoholu i środkach odurzających

To, jak sprawa jest poważna, pokazują liczby. Wiceminister zdrowia Marek Kos mówił o tym w Sejmie. 

– Ataki na personel medyczny, a w szczególności na ratowników, jak również osoby, które wschodzą w skład zespołu ratownictwa medycznego, to bardzo groźne zjawisko. Narasta to w ostatnim czasie nie tylko w Polsce, ale w zasadzie jest obserwowane na całym świecie – referował. 

Rocznie karetki wyjeżdżają do pomocy aż 3,2 mln razy. Ponad 3 tysiące razy ratownicy wzywali pomocy dla samych siebie. Kos przyznał, że pacjenci stają się agresywni głównie po alkoholu i środkach odurzających oraz mający schorzenia psychiczne.

Nie muszą dzwonić pod numer alarmowy 112

Ratownicy w momencie zagrożenia nie muszą dzwonić pod numer alarmowy 112. Mają w swoim wyposażeniu tablety, w których mogą użyć przycisku pomoc.

– Nie są to częste przypadki, ale statystycznie w roku 2022 liczba odnotowanych użyć przycisku pomoc przez zespoły ratownictwa medycznego to było 5739 razy, z czego liczba odnotowanych w systemie wspomagania dowodzenia państwowego ratownictwa medycznego powiadomień do policji to 632, czyli jest to nieco ponad 10 proc. – wyliczał Kos.

I dodał, że w 2024 wszystkich tego rodzaju wezwań było 3080.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

A. Żmijewski 08.02.2025 12:27
Nigdy zasadniczo nie wiadomo pyr pyr czy za wezwaniem pogotowia nie kryje się jakiś psychopta , odklejony ćpun czy inny pyr pyr

uważam, że 08.02.2025 12:32
A kominiarz wie? A taksówkarz wie? A hydraulik wie? Takie ryzyko zawodowe. Nie podoba się to zmienić zawód, a nie tworzyć kastę świętych krów.

DR PROSPER Z BALTAZAREI TEN OD OCTU 7 ZŁODZIEJI 08.02.2025 09:19
A CO SIĘ DZIWIĄ CI Z ŁODZI OD SKÓREK ZROBILI IM REKLAMĘ A JUŻ TE ZGONY NADMIAROWE PODCZAS PANDEMII DEBILIZMU SROVIDA TO DOPEŁNIŁY AH AH AH

do Ajwaja 08.02.2025 09:48
Już jedziemy z kaftanem.

UB WIECZORTEK 08.02.2025 10:15
PODAM CI ADRES *** *** SZCZECIN WARSZEWO AH AH AH

poczta 08.02.2025 10:21
Ajwaj, pisz na Berdyczów.

DAREK JUZ TAM JEST 08.02.2025 10:31
Z KAFTANEM TEZ NA BERDYCZÓW HA AH AH

obserwator 08.02.2025 09:13
Ludzie w ogóle chodzą coraz bardziej wkur...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama