Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 15:36
Reklama
Reklama
Reklama

Kupowanie dyplomów trwa w najlepsze. W sieci propozycje „dyplomów kolekcjonerskich”

Najlepsze uczelnie w Polsce chcą, żeby prokuratura zajęła się handlującymi w sieci ich dyplomami. Oficjalnie to egzemplarze kolekcjonerskie, ale do złudzenia przypominają prawdziwe dokumenty.
Kupowanie dyplomów trwa w najlepsze. W sieci propozycje „dyplomów kolekcjonerskich”
Do prawdziwych dyplomów trzeba się uczyć, ale "kolekcjonerskie" można niestety kupić.

Autor: Canva

Jedna z firm oferująca takie rzeczy w sieci chce za dyplom ukończenia studiów 1900 złotych. Nie jest to prawdziwy dokument zaświadczający, że ktoś studiował i obronił pracę magisterską. To falsyfikat, ale tak dobrze przygotowany, że łatwo można go wziąć za prawdziwy. I np. posługiwać się nim, starając się o pracę.

„Posiadamy dyplomy wszystkich uczelni w Polsce, które spełniają wszelkie wytyczne wydane przez MEN oraz MniSW” – reklamuje swoje usługi sprzedawca.

I oferuje zniżkę 20 proc., gdy ktoś zapłaci trudną do wykrycia przez służby skarbowe kryptowalutą.

Uczelnie zgłosiły podejrzenia fałszowania dyplomów

Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet SWPS właśnie zgłosiły do prokuratury podejrzenia fałszowania dyplomów. Kilka dni temu „Gazeta Wyborcza” opisała, jak wygląda handel takimi dokumentami. W odpowiedzi rektorzy poszli do prokuratury, a sam Uniwersytet Jagielloński wykrył, że jego dyplomy były oferowane na czterech stronach internetowych.

– Z niedowierzaniem i oburzeniem obserwujemy możliwości oferowane w internecie związane z wydawaniem dyplomów ukończenia studiów, nazywanych dyplomami kolekcjonerskimi – mówi rzecznik prasowy UJ.

– Uważamy, że odpowiednie organy państwowe powinny zintensyfikować działania w celu wyeliminowania możliwości posługiwania się sfałszowanymi dyplomami – komentuje sprawę rzeczniczka prasowa SWPS Renata Czeladko.

Uczelniom chodzi nie tylko o to, że sprzedawcy i drukujące dyplomy mogą popełniać przestępstwo, ale też chcą dbać o swoją reputację. Chcą, żeby na rynek pracy trafiały osoby z rzeczywistymi kwalifikacjami.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

bywatel 10.02.2025 01:49
Miler nie ma magistra.

Kolo 11.02.2025 00:46
Skąd wiesz ? Może zrobił na Collegium Humanum albo innej zawodówce humanistycznej.

Gazetka 12.02.2025 19:12
Drugi też. Ciekawe czy ma maturę.

taka prawda 08.02.2025 21:27
A prawda jest taka, że pracodawca nie może (oficjalnie) sprawdzić pracownika - przedstawianych przez niego dokumentów. I to jest dopiero absurd!!!

Xyz 08.02.2025 21:17
Kupują a potem mylą się jak nasza regionalna posłanka jakie mają wykształcenie

taka prawda 08.02.2025 21:26
Xyz 08.02.2025 21:17
Kupują a potem mylą się jak nasza regionalna posłanka jakie mają wykształcenie
ta przynajmniej nie kupiła ewidentnie - bo by miała...

A. Żmijewski 08.02.2025 15:52
Zasadniczo tylko na ojcowiźnie pyr pyr z dziada pradziada od czterdziestego piątego pyr pyr liczą się umiejętności a wszelkie matury i dyplomy wiszą w kiblu pyr pyr

UB WIECZORTEK 08.02.2025 09:16
szkoda ze ciocia darek wieczorek już njei jest mini sterką bo by reaktywował wieczorowy uniwerek marksizmu i leninizmu w PGR gryfinio IM SZYMANOWICZA HA HA AH I DYPLOM ZA WYSTRUGANIE LACHY HA HA AH JAK MATU RA W PARKU HA HA AH

realista 11.02.2025 12:29
jarek ma magiszerke z marksizmu i lenizmu - jego praca dyplomowa

antykazysta 11.02.2025 12:40
To widać, słychać i czuć.

Magisterka z umigu 07.02.2025 23:52
Sprawdził bym dyplom dilera działek w Urzędzie. Ciekawe czy ma licencjat.

UB WIECZORTEK 08.02.2025 11:04
WIECZOREOWUY UNIWEREK MARKSIZMU I LENINIZMU W GRYFINIE IM SZYMANOWICZA HA HA AH

Kadrowa samorządowa 12.02.2025 00:39
Burmistrz jest z wyboru to może być idiotą i nie mieć wykształcenia ale zastępcy muszą mieć wykształcenie wyższe.

Cyna 07.02.2025 16:54
Łapać kur... każdego festa kto zaprawia towar trutką i innym szajsem squr...

podejrzewam 07.02.2025 17:34
Pewno twój jakiś kolega ćpun.

kluska 07.02.2025 16:29
Pisowcy się w tym specjalizowali.

Tomcz....k 07.02.2025 17:01
Kluska ????co to za pseudonim kocie

paranoja biurokratyczna 07.02.2025 13:48
A rządy (WSZYSTKICH OPCJI!!!) nawet nie pomyślały, żeby pracodawca mógł sprawdzić prawdziwość świadectwa, dyplomu, zaświadczenia o kursie!!! Bo "rodo-srodo" - więc nie zweryfikuję oficjalnie - TO SAMO BYŁO DO TRAGEDII Z FIRMAMI PRZEWOZOWYMI, KTÓRE NIE MOGŁY SPRAWDZIĆ ZAKAZÓW PROWADZENIA SAMOCHODÓW PRZEZ ZATRUDNIANYCH KIEROWCÓW!!! Aż doszło do tragedii. Tutaj też może dojść do tragedii - nie mówię o "lekarzu", co sobie kupiłby dyplom - ale fizjoterapeuta "kolekcjonerski" też może zaszkodzić! Zresztą prawnicy, księgowi, doradcy podatkowi - oni też mogą zaszkodzić, jeśli okaże się, że wykonywali zawód bezprawnie! Operatorzy dźwigów i maszyn budowlanych, czy instalatorzy elektryki albo kanalizacji też mogą stworzyć olbrzymie zagrożenie zdrowia i życia! A WYSTARCZYŁOBY UMOŻLIWIĆ PRACODAWCOM WERYFIKACJĘ - proste, prawda? Ale dla biurokracji za trudne - dopóki nie dojdzie do tragedii!!!

Robal 07.02.2025 12:40
A w PiS rozdawali za darmo albo za przysługę. Jeden za przysługę został generałem

Tak było 07.02.2025 20:34
Mierny, bierny, byleby PiSowi wierny .

Jurek 07.02.2025 23:54
Nie jeden tylko niejeden.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama