Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:54
Reklama
Reklama
Reklama

Andrzej Szelążek ujawnia na sesji kulisy zatrzymania go przez CBA.

Radny Rady Powiatu w Gryfinie Andrzej Szelążek na ostatniej sesji postanowił odnieść się do informacji, które pojawiły się w gazetach i mediach internetowych, a dotyczyły m.in. jego osoby. Chodzi o decyzje prokuratury i akcję Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Andrzej Szelążek ujawnia na sesji kulisy zatrzymania go przez CBA.
Radni PiS z Andrzejem Szelążkiem (z prawej).

Źródło: kadr z e-sesji.

Oto co powiedział radny Andrzej Szelążek:

-„Wysokie media”, że powiem w ten sposób, zrobiły ze mnie jakiegoś bandytę, przestępcę, złodzieja. A do tego jeszcze te komentarze do artykułów, między innymi w igryfinie czy w Gazecie Chojeńskiej. Ja tego nie czytałem. Natomiast osoby, z którymi się spotkałem poinformowały mnie, że komentarze pod tym tekstem potwierdzają to, że jakbyś rzeczywiście był złodziejem czy przestępcą. Skąd to się wzięło? To wzięło się to stąd, że 25 lutego miałem być na komisji rewizyjnej. Szykowałem się. Natomiast 25 o godzinie 6:00 do mojego domu weszło CBA. Oczywiście nie jest to nic przyjemnego. Dom został otoczony przez funkcjonariuszy. Wejście do domu ludzi uzbrojonych, godzinne przesłuchanie, tak przesłuchanie, rewizja w domu od piwnicy po strych zadziałały na mnie w taki sposób, że byłem jak śnięta ryba. Najbardziej poruszył mnie płacz mojej 88-letniej mamy, która zaczęła krzyczeć do tych funkcjonariuszy, że po raz drugi w życiu przeżywa taką sytuację. Pierwszy raz przeżywała, kiedy banderowcy mordowali Polaków na Ukrainie. Powiedziała, że dzisiaj mając 88 lat, w dzisiejszej Polsce przeżywa to samo. Ja mamę uspokajałem. Mówiłem: mamo, uspokój się, ponieważ to są ludzie, którzy przyszli zrobić swoją robotę i absolutnie nic nie mam do tych funkcjonariuszy, bo oni po prostu zrobili swoją robotę. Dokonali rewizji w całym domu, nawet w budynku gospodarczym. W piwnicy przeszukiwali też weki. Zostałem przez funkcjonariuszy CBA zatrzymany i dowieziony do Prokuratury Krajowej w Warszawie. Oczywiście później się dowiedziałem, że z domu wyjechałem o godzinie 10:00, ale media już na paskach o godzinie 8:00 czy dziewiątej podawały, że zostały aresztowane osoby i wymieniona była tam moja osoba. Niektóre media pokazywały mnie z przepaską na oczach, czyli tak naprawdę traktowano mnie jak bandytę i jakiegoś złodzieja. Po doniesieniach medialnych można było odnieść wrażenie, że wśród was jest bandyta i przestępca. Zostałem dowieziony najpierw do szpitala w Dębnie, później do prokuratury w Warszawie. Oczywiście skuty, wsadzony do klatki takiej, że powiem jak dla zwierząt. Dwie godziny siedziałem w tej klatce, zanim znów zostałem zakuty i doprowadzony do prokuratora. Zostały przedstawione mi zarzuty. Zapytałem pana prokuratora, czy zrobiłem coś bezprawnie. Pan prokurator powiedział, że nie będzie skarżył za 43 lata mojej nienagannej pracy w Lasach Państwowych – powiedział na ostatniej sesji Rady Powiatu radny z klubu PiS Andrzej Szelążek.

Wypowiedź w wolnych wnioskach (ok. godz. 20) zaproponował radny Paweł Nikitiński. Wypowiedź Andrzejowi Szelążkowi przerwał przewodniczący Rady Powiatu Hubert Andrych.

-Nie sądzę, aby tutaj ten wywód był odpowiednim miejscem, abyśmy byli odpowiednim gremium do tego, aby nad tym w ogóle problemem dyskutować. To znaczy nie jesteśmy ani sądem, ani służbą, która pana zatrzymała. Więc nie wiem  - proszę, proszę mnie dobrze zrozumieć - nie wiem, czy to jest dobry moment na to - powiedział Hubert Andrych.

Zapytaliśmy przewodniczącego dlaczego przerwał wypowiedź radnego?

-Pomimo mojej opinii dotyczącej Dariusza Mateckiego, jego otoczenia i procederze, który w związku z tym jest na celowniku służb, dałem się wypowiedzieć panu radnemu Szelążkowi. Uznałem że skoro dostał się do rady z woli mieszkańców to powinien im wytłumaczyć tę sytuację.
Po czwartej minucie wysłuchiwania radnego uznałem że czasu na wyjaśnienie sytuacji dałem mu aż nadto. Byliśmy na Sesji Rady Powiatu. Proszę pamiętać że uwaga rady musi być skupiona wokół spraw mieszkańców. To oni są najważniejsi a nie prywatne problemy zatrzymanego.
Jeśli ma zastrzeżenia co do sposobu jego zatrzymania niech zgłosi zażalenie do CBA. Jak rada miałaby nad tym dyskutować przepraszam? Przyjąć rolę sędziego? Prokuratora? Adwokata?
To nie był czas ani miejsce na tę dyskusję. Jedynym miejscem, gdzie Pan Szelążek będzie mógł się bronić, będzie właściwa sala sądowa.
Sprawa dotyczy Dariusza Mateckiego i jego środowiska. Nie będę spekulował czy Andrzej Szelążek jest winny czy nie. Wszyscy oczekujemy sprawiedliwości.
W sprawie Mateckiego i jego otoczenia również uważa Hubert Andrych.

My o zatrzymaniu dyrektorów Lasów Państwowych pisaliśmy tu:

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Odebrać chorobowe 20.03.2025 11:00
Trzeba zawiadomić ZUS bo ponoć płaczliwy były dyrektor jest na L4 a jak widać po sesjach rady wykonuje swoje obowiązki i dietę przytula

obserwatorka z powiatu 20.03.2025 10:24
Czyli nie do końca ta praca w L.P. była nienaganna, Narażenie firmy na nieuzasadnione wydatki oraz pozwolenie na matactwo przez Mateckiego na rzecz Mateckiego to jest przestępstwo więc proszę posypać głowę popiołem i pokornie czekać na wyrok a nie użalać się teraz nad swoim losem.

Całe Barwice wstydzą się 16.03.2025 13:42
Strugarek fikcyjnie zatrudnia hejtera oddając rocznie kilkaset tysięcy zł za niewykonaną pracę i dziwi się że za niegospodarność może odpowiedzieć.

mieszkaniec Brwic 16.03.2025 21:47
Powinien wyjaśnić dlaczego nie pracuje w lasach a przebywa cały czas od momentu odwołania ze stanowiska na zwolnieniu lekarskim L4 i kto to zwolnienie wystawia ?, czyżby Kolega Hoc pomagał tak samo jak bronił w chojna24pl ?

nie do wiary! 16.03.2025 21:51
To jak? Jest na zwolnieniu czyli chory jak się domyślam i chodzi na sesję?

Wojciech 17.03.2025 14:04
Typowy prawy i sprawiedliwy patriota. Te piniondze mu się po prostu należą.

Ciekawy 18.03.2025 18:10
No właśnie jak to jest chodzi na sesje, dietę pobiera i kasę z ZUS-u, czy tym nie powinna zając się firma ZUS. A może już rencistą się stał. od maja 24r do dzisiaj tj. 10 m-cy.

Złoty interes kukuły 15.03.2025 23:44
Tylko przy tym zakupie siedziby WOT w Nowym Sączu kukuła i spółka TREP zarobiła (wyłudziła ze SP trzynaście milionów na czysto.

Wszechwiedzący 15.03.2025 23:35
Szelążek , opowiedz jak kradłeś nasze pieniądze i rozdawałeś kolesiom z pisu. Opowiedz też o drewnie bez faktur dla kleru i lewych fakturach.

Marcin W. 15.03.2025 20:06
Latałeś z Mateckim po jarmarkach, bombki wieszałeś, czeki wręczałeś... wszystko pamiętamy.

ciekawy 15.03.2025 18:08
A kiedy może być Sąd ws Szelążka, zarzuty ma więc kiedy może dojść do rozprawy sądowej.

Precz ze złodziejami 19.03.2025 11:57
To już nie będzie radnym.

petent 15.03.2025 14:21
Opowieść pana Szelążka odbiega od meritum. To wszystko o czym mówił to tylko okoliczności zatrzymania.

Synek 15.03.2025 08:32
Krótko winny się tłumaczy .a

Byli bezkarni ale do czasu.. 14.03.2025 21:57
Szef polskiej armii Kukuła pójdzie siedzieć. Jeszcze jako szef WOT przepłacał nawet dziesięciokrotnie kupując od kumpli siedziby WOT. Ci pisiory byli pewni, że nikt im nic nie zrobi a służby i ludzie zbierali te przekręty. Teraz pora płacić .... Swoją drogą co to za ludzie. że gdy dochrapali się stanowisk i wysokich pensji to masowo zaczynali kraść miliony ?

Trepy się tłumaczą 15.03.2025 23:41
A psi SG oświadcza, że kukuła jak był dowódcą WOT to za nic nie odpowiadał, nawet za WOT, nikogo i niczego nie reprezentował -nawet WOT, nie był stroną jako przedstawiciel i dowódca WOT. Ha, ha, ha, ha. Ten kto to podpisał ze SG, mam nadzieję , że już w prokuraturze .

słuzbą 14.03.2025 00:33
A kiedy będzie mógł się wypowiedzieć Nikita?

Berezyna 14.03.2025 21:51
Za finansowanie kampanii wyborczej Matołeckiego> ? Pójdzie siedzieć.

Wyspa Św. Heleny 14.03.2025 22:13
A może robił to legnie za legalne pieniądze?

jesteśmy w lesie 13.03.2025 22:59
Jak przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, zarzuty dla Mateckiego są związane ze sprzeniewierzeniem pieniędzy pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości oraz z praniem brudnych pieniędzy i fikcyjnym zatrudnieniem w strukturach Lasów Państwowych. Dotychczas w sprawie Lasów Państwowych złożono około 60 zawiadomień, a łączna kwota prawdopodobnych nieprawidłowości to nawet pół miliarda złotych.

Andrzej - strugarek 13.03.2025 21:51
Artysta - amator rzeźbiarz, twórca, m.in.: Drogi Krzyżowej w Kościele parafialnym pw. św. Antoniego z Padwy w Brwicach oraz tryptyku rzeźbiarskiego przedstawiającego świętych Gwalberta, Franciszka i Huberta dla Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie, a także kapliczki nadrzewnej "Matki Boskiej Dębowej" w Puszczy Piaskowej w gm. Chojna. Aktywny realizator ogólnopolskiej wspaniałej akcji: „Łączą nas Drzewa” - sadzenia lasu pamięci Jana Pawła II. A na koniec tak się zeszmacił, nawet gruba Berta nie chce bronić

szydło z worka 14.03.2025 00:34
A kto to jest gruba Berta? Becia?

Katolik patriota 14.03.2025 01:02
Żal za grzechy. rachunek sumienia, mocne postanowienie poprawy i pokuta. Pokute odbębnisz pan we Wronkach. Ale gdzie skrucha i rachunek sumienia. Ty nie jesteś katolikiem. Ty jesteś ZŁÓ. Idziesz w zaparte. Opowiadasz o osiemdziesięcioletniej babci i zdarzeniach sprzed 82 lat, polskie służby ścigania bandytów porównujesz do banderowców. Ani cienia czemu i za co cię ścigają. Precz z naszego kościoła. Niech cię Bóg i państwo ukarze i twoich pisowskich kumpli złodziei.

krzyżyk 14.03.2025 01:09
I kto tu jest nawiedzony?

Marcin W. 15.03.2025 20:11
Miód na moje łobeskie zmagania.

obserwatorka z powiatu 20.03.2025 10:28
nie jestem katolikiem ale popieram Twoje słowa .

Tolek 14.03.2025 07:18
Za tym szły pieniądze LP, za które teraz ścigają Szeląga i jego kumpli.

Marcin W. 15.03.2025 20:09
On robił to od początku. Zero zahamowań.

mieszkaniec Brwic 13.03.2025 19:56
Ofiarą losu , czysty jak łza, robił wszystko co kazał Mu PIS.

szok 13.03.2025 15:54
Kolejna afera: Twórcy "Stanu Wyjątkowego" wracają do głośnej sprawy "dwóch wież", bo prokuratura przesłuchała ostatnio Rafała Sawicza, byłego księdza i członka rady Fundacji Lecha Kaczyńskiego. To kluczowy świadek w sprawie koperty z 50\ tys. zł, za którą ówczesny ksiądz miał dostać za zgodę na budowę inwestycji. — Krążą też plotki, chyba mają wystraszyć Jarosława Kaczyńskiego, któremu przypisywana jest ta inicjatywa kopertowa, że Sawicz może zostać małym świadkiem koronnym — mówi Andrzej Stankiewicz. Jacek Gądek twierdzi, że jest to sprawa, w której Jarosław Kaczyński może usłyszeć zarzuty.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama