Barbara Skrzypek była przesłuchiwana w zeszłym tygodniu jako świadek w śledztwie dotyczącym planowanej budowy dwóch wieżowców przez spółkę Srebrna, powiązaną z Prawem i Sprawiedliwością i działalnością prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Barbara Skrzypek jako świadek była przesłuchiwana przez prokurator Ewę Wrzosek w ostatnią środę. W sobotę zmarła. Politycy PiS oskarżają prokuraturę i przesłuchującą wspomnianą prokurator. W związku z tymi zarzutami prokuratura wszczyna procedurę. Poinformowano o tym dziś.
-Prokurator podjął decyzję o zarządzeniu sekcji zwłok. Ma to na celu ustalenie właściwymi metodami przyczyny zgonu. Jest to standardowa decyzja, która w tego rodzaju musi zostać podjęta. Sekcja zostanie przeprowadzona dziś. Również dziś ciało zostanie zwrócone do dyspozycji rodziny - poinformowała prokurator Anna Nowak.
Oskarżenia Kaczyńskiego i odpowiedź Wrzosek
-Padła ofiara łotrów, który odpowiedzialni są za jej śmierć – powiedział Jarosław Kaczyński w niedzielę.
Taką narrację przyjęło wielu polityków PiS. Problem w tym, że nie przedstawili na to żadnych dowodów.
-Wielokrotnie przez ten weekend były pod moim adresem kierowane groźby pozbawienia życia czy pozbawienia urzędu – mówiła w poniedziałek Ewa Wrzosek. -Media upowszechniały informacje, że jestem mordercą. Każda z tych osób musi się liczyć z konsekwencjami prawnymi swoich wypowiedzi – dodała Ewa Wrzosek.
Zmarła z nieznanych przyczyn – mówi prokuratura
Od ostatniej środy przez trzy dni nikt nie podnosił sprawy przesłuchania Barbra Skrzypek. To bliska współpracowniczka prezesa PiS, która miała 66 i lat od kilku lat na emeryturze. Chorowała… Dopiero jak zmarła wielu zaczęło wietrzyć spisek.
Do kontrowersji po śmierci bliskiej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego Barbary Skrzypek odwołał się w poniedziałek prokurator Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
- Śmierć każdego człowieka jest zdarzeniem wstrząsającym i tragicznym - mówił w poniedziałek Piotr Skiba. -My prokuratorzy Rzeczpospolitej zawsze dokładnie wyjaśniamy okoliczności różnych zdarzeń, których skutek jest tragiczny. Często towarzyszymy najbliższym w uporaniu się z dewastującym charakterem śmierci – dodał prokurator.
W czasie konferencji prasowej prok. Piotra Skiby na rzecznika prokuratury naciskali dziennikarze prawicowych stacji. Piotra Skibę pytali m.in. o to, czy Ewa Wrzosek powinna zrezygnować z prowadzenia postępowania w sprawie 2 wież. - Nie jestem rzecznikiem prasowym pani Ewy Wrzosek - powiedział prokurator Piotr Skiba.
-Z niedowierzaniem dowiedzieliśmy się o śmierci świadka - pani Barbary Skrzypek. W związku z powzięciem takiej informacji w krótkim czasie funkcjonariusze warszawskiej policji dokonali ustaleń związanych z tym zdarzeniem. Ustaliliśmy, że do zgonu doszło 15 marca w godzinach wczesnoporannych, w mieszkaniu w obecności jednego z członków rodziny – mówił Piotr Skiba. -Zgon nagły z nieznanych przyczyn - taka informacja widniała w karcie zgonu Barbary Skrzypek wypisanej przez lekarza. Z relacji członków rodziny wynika, że nie uważają oni, by do śmierci przyczyniły się osoby trzecie – powiedział prokurator.
Kaczyński mimo to oskarża
Jarosław Kaczyński zapowiedział w poniedziałek konferencję, ale to było tylko wystąpienie, bo pytań nie można było zadawać.
-To, co zrobiła prokuratura ze sprawą śmierci Barbary Skrzypek, to skandal pod każdym względem - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. -To jest czysto polityczne przedsięwzięcie. Trzeba tu wymienić jedno nazwisko - nazwisko Giertycha. On jest tutaj człowiekiem szczególnie zaangażowanym, ale bezpośrednio w tych działaniach nie uczestniczył. Co spowodowało straszne zdenerwowanie Barbary Skrzypek i z całą pewnością doprowadziło do tragedii? Pani prok. Wrzosek, jej opinia skrajnej, ogarniętej agresją, osoby, która mówi o zemście - mówił JarosłaKaczyński.
Szef Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że "Barbara Skrzypek jest ofiarą demokracji walczącej", po raz kolejny atakując rząd Donalda Tuska.
-Pięciogodzinna konfrontacja była czymś, co przyczyniło się do tragedii. Kiedy wyszła z gmachu prokuratury, to nie mogła złapać oddechu. Do domu odwiózł ją jej adwokat. Później zaczęły się różne kłopoty ze zdrowiem i nastąpiła śmierć – mówił Jarosław Kaczyński w trakcie poniedziałkowego spotkania. -My tej sprawy nie zostawimy, będziemy dążyć do tego, by została wyjaśniona do końca, by stała się elementem tej wielkiej walki, która dziś toczy się w Polsce. Nie ma dziś państwa prawa, nie ma także demokracji - mówił dalej szef PiS.
Wrzosek odpowiada prezesowi i Republice
Głos po konferencji prasowej Jarosława Kaczyńskiego zabrała już prok. Ewa Wrzosek, która prowadziła przesłuchanie zmarłej w sobotę Barbary Skrzypek.
-Atmosfera przesłuchania była miła, przyjazna. Pani Barbara była ujmującą osobą. Rozmawialiśmy na tematy prywatne, życiowe. Oczywiście mogą państwo powiedzieć na mój temat wszystko, natomiast ja jestem zbulwersowana. Wykorzystujecie to państwo instrumentalnie - mówiła prokurator, kierując swoje słowa do dziennikarzy prawicowych mediów, którzy wiążą śmieć Skrzypek bezpośrednio z faktem środowego przesłuchania.
Pytana o to, czy wyłączy się z postępowania dotyczącej Barbary Skrzypek prokurator odpowiedziała, że „nie ma po mojej strony żadnych przesłanek ustawowych do wyłączenia się mojej osoby”.
W trakcie briefingu prasowego doszło do starcia prokuratorki z pracownikiem Republiki.
-Można było uniknąć tej tragedii? Czy nie jest pani po ludzku żal, że wystarczyło dopuścić pełnomocnika w tej sprawie - dopytywał pracownik prawicowej stacji.
-Nie rozumiem pańskiego twierdzenia, nie wiem w oparciu o co pan takie rzeczy mówi - odpowiedziała Ewa Wrzosek.
Prok. Wrzosek w trakcie wymiany zdań z dziennikarzem Republiki podkreślała, że "żadnych nieprawidłowości w toku postępowania nie było, podczas przesłuchania też nie było". Gdy prokurator postanowiła zakończyć briefing prasowy, reporter zarzucił jej, że "ucieka od odpowiedzi".
-Pani miała doskonałą świadomość, że pani Skrzypek nie posiada tak wyspecjalizowanej wiedzy prawnej, jak jej pełnomocnik - stwierdził dziennikarz Republiki, dopytując, czy niedopuszczenie adwokata do udziału w przesłuchaniu było "celowym działaniem, mającym charakter polityczny".
-Pani Barbara Skrzypek dysponowała znacznie większą znajomością przepisów, niż pan – odpowiedziała Ewa Wrzosek.
To był zawał
Głos w sprawie śmierci Barbary Skrzypek po raz kolejny zabrał Roman Giertych.
-Wbrew tezom J. Kaczyńskiego podczas przesłuchania, w trakcie przerwy, kiedy miło rozmawiała z pełnomocnikami pokrzywdzonego oraz po przesłuchaniu wyglądała według relacji zdrowo i nawet wesoło" – napisał Roman Giertych, poseł KO.
Po przesłuchaniu Barbary Skrzypek miał z nią jeszcze rozmawiać jeszcze Jarosław Kaczyński. O czym rozmawiali? - nie wiadomo. Wracając jeszcze do środy… Podczas przesłuchania Barbara Skrzypek wskazywała na problemy zdrowotne, w tym trudności ze wzrokiem. Jej pełnomocnik, w oświadczeniu dotyczącym tej sprawy, zwrócił uwagę na sygnalizowany zły stan zdrowia świadka oraz na fakt, że sam nie został dopuszczony do udziału w przesłuchaniu. Prokuratura twierdzi jednak, że nie było podstaw prawnych do udziału pełnomocnika w tej czynności.
Sprawa Barbary Skrzypek wzbudza kontrowersje w świetle tych wydarzeń. Czy faktycznie powinien być możliwy udział pełnomocnika w procesie przesłuchania, zwłaszcza jeśli świadek sygnalizuje problemy zdrowotne? Czy decyzja prokuratury była słuszna, czy też należało zapewnić pełnomocnikowi możliwość udziału w przesłuchaniu? Prokuratura twierdzi, że wszystko zgodnie ze sztuką, a działacze PiS widzą tu nieprawidłowości.
Z ostatniej chwili: -Wstępne wyniki są następujące, przyczyną zgonu była niewydolność krążenia w przebiegu bardzo rozległego zawału tylnej ściany serca z obecnością skrzepliny i upośledzeniem drożności gałęzi okalającej lewej tylnej (tętnicy) wieńcowej. W trakcie sekcji nie stwierdzono obrażeń mechanicznych, które mogły mieć wpływ na zgon. Zabezpieczony został materiał do dalszych badań, które będą przeprowadzone – powiedział prokurator Norbert Woliński, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga.







Napisz komentarz
Komentarze