Tam gdzie strażacy, to wiadomo, że będzie wóz bojowy i woda. Przygotowano zatem baseny z „rybkami” do łowienia oraz trafianie wodą z węża do otworu. Popularnością cieszyło się także stoisko zorganizowane przez gryfińską policję.
Dużym powodzeniem cieszyło się malowanie twarzy . Plastyczki z GDK uwijały się jak mogły, bo zapotrzebowania na różnego rodzaju ufoludki, Indian, koty było sporo.
Nieocenioną pomocą przy organizacji zabaw rekreacyjnych służyli odpowiedzialni wolontariusze z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Gryfinie.
Dzieci przywitali burmistrz Mieczysław Sawaryn i wiceburmistrz Paweł Nikitiński. Specjalny program pt. „Witajcie w naszej bajce" zaprezentowali aktorzy z Agencji Artystyczno- Promocyjnej „Dobry animator". Przy scenie tłok, a na scenie zmieniające się przedszkolaki. Tańczące, śpiewające, nagradzane oklaskami nie tylko przez zachwycone mamy, ale całą zgromadzoną publiczność i rozbawione maluchy. Zaprezentowały się dzieci z Przedszkola nr 4 im. Pszczółki Mai, Przedszkola nr 3 im. Misia Puchatka, Przedszkola nr 2 im. Misia Uszatka, Przedszkola nr 1 im. Krasnala Hałabały, Przedszkola nr 5 im. Calineczki, podopieczni Punktów Przedszkolnych TPD ze Starych Brynek i Gardna oraz zespół wokalny "Szkraby" i grupa taneczna Step By Step. Wystąpiła także, tym razem jednoosobowo, Ciotka Bajkoklotka , której dzielnie towarzyszyli prowadzący imprezę.
Przy stoisku-statku Kapitana Tespiska dzieci mogły obejrzeć pokaz sztuczek karcianych czy zagrać w kości. Panie z Gminnej Komisji Rozwiązywalna Problemów Alkoholowych moderowały rodzinny konkurs plastyczny. Dzieci wspólnie z rodzicami czy dziadkami miały narysować postacie z bajki, jaką czytały wspólnie z krewnymi. Później przygotowane prace były oceniane i nagradzane atrakcyjnymi niespodziankami. Rekrutację na być może przyszłych zawodników MMA przeprowadził Uczniowski Klub Sportowy Kliasen Team. Zaawansowani już zawodnicy pokazywali swoje umiejętności w mieszanych sztukach walki MMA a dzieci mogły poznać nieco tę dyscyplinę sportową i potrenować na matach przygotowanych przez klub.
Wata cukrowa kusiła dzieci i dorosłych. Na brak powodzenia nie narzekał również sprzedawca kukurydzy.
Było atrakcyjnie i wesoło – tak jak powinno być podczas Dnia Dziecka.
TWS
W tekście wykorzystano fragment relacji opracowanej przez UMiG.























































































































Napisz komentarz
Komentarze