Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 23:02
Reklama
Reklama
Reklama

Kamizelki nożoodporne mają być obowiązkowe od lipca. Dlaczego ratownicy nie chcą kamizelek?

Ratownicy medyczni boją się o własne życie podczas pracy, bo niekiedy pacjenci są wobec nich bardzo agresywni. Dlatego personel miałby zostać wyposażony w kamizelki nożoodporne. Niestety to tylko pozorne rozwiązanie problemu.
Kamizelki nożoodporne mają być obowiązkowe od lipca. Dlaczego ratownicy nie chcą kamizelek?
Ratownicy chcą szacunku, a nie zbroi.

Autor: Canva

Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych (OZZRM) – podał Rynek Zdrowia – zdecydowanie sprzeciwia się temu pomysłowi i wskazuje na liczne wady tego rozwiązania. W oficjalnym stanowisku przesłanym do Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Sprawiedliwości ratownicy wnoszą o rezygnację z obowiązkowego wyposażenia w kamizelki. I wskazują skuteczniejsze zwiększające bezpieczeństwo ich pracy.

Dlaczego ratownicy nie chcą kamizelek? 

Związkowcy podkreślają, że kamizelki nożoodporne – zwłaszcza te o wyższej klasie ochrony – są sztywne, ciężkie i mocno ograniczają swobodę ruchów. Ich zdaniem wpływa to negatywnie na jakość pracy, szczególnie w sytuacjach, gdzie liczy się czas, precyzja i szybka reakcja. Ratownicy wskazują, że takie wyposażenie może wręcz pogłębiać poczucie zagrożenia, sugerując, że każdy pacjent może być potencjalnie niebezpieczny. 

Poza tym OZZRM zwraca również uwagę na ograniczoną skuteczność kamizelek, bo one chronią jedynie tułów, nie zabezpieczają głowy, kończyn, ani nie chronią przed innymi formami agresji, np. z użyciem broni palnej. 

Według związkowców problem przemocy wobec ratowników nie leży w braku odzieży ochronnej, lecz w czynnikach społecznych – najczęściej dotyczy osób będących pod wpływem alkoholu, narkotyków, zmagających się z chorobami psychicznymi czy po prostu prezentujących brak szacunku do służb publicznych.

Prewencja zamiast pancerza

Zamiast fizycznego zabezpieczania ratowników za pomocą kamizelek, OZZRM postuluje wprowadzenie rozwiązań systemowych: intensywne szkolenia z samoobrony, deeskalacji konfliktów, komunikacji i asertywności. Związek chce także stworzenia i egzekwowania jasnych procedur postępowania w przypadku zagrożenia oraz zapewnienia skutecznej współpracy z policją. 

Ratownicy proponują wyposażenie karetek w przyciski napadowe, lokalizatory GPS, sprawny system łączności, a także – w sytuacjach wymagających – w kamery rejestrujące obraz i dźwięk.

Ratownicy chcą szacunku, a nie zbroi

Wśród kluczowych postulatów OZZRM znajduje się również zaostrzenie kar za ataki na personel medyczny oraz prowadzenie ogólnopolskich kampanii społecznych, które zwiększyłyby świadomość społeczną na temat pracy ratowników i konieczności ich ochrony. 

Postuluje się zastąpienie nazwisk personelu w dokumentacji numerami służbowymi. Miałoby to utrudnić ewentualne nękanie ratowników poza pracą przez agresywnych lub niezadowolonych pacjentów.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

oderwani od rzeczywistości w warszawce... 08.05.2025 20:26
dygaj z noszami w takiej kamizelce - to niech pomysłodawcy wsiądą na jeden dyżur do takiej karetki w tej kamizelce i się przekonają, czy to łatwo reanimować albo znosić po schodach...

A. Żmijewski 08.05.2025 19:44
Trzeba zasadniczo monitorować wszelką patologię i prewencyjnie badać psychiatrycznie ludność pyr pyr bo jak widać skutki covida ryją psychikę długotrwałe pyr pyr

sempre 08.05.2025 11:21
Ratownicy mają rację trzeba zmienić cały system.

do ratowników 08.05.2025 11:02
A ja chcę być zdrowy, piękny i bogaty.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama