W tle śpiew ptaków i zapach trawy, a na pierwszym planie: dziecięce eksperymenty, sportowe emocje, wodne szaleństwo i taneczny finał. Festyn Rodzinny, który odbył się w Starych Łysogórkach, był czymś znacznie więcej niż tylko lokalną imprezą – był dowodem na to, że wspólnota potrafi stworzyć coś pięknego.
Organizatorzy – Sołectwo z panią sołtys Zofią Napierałą na czele, przy wsparciu Koła Gospodyń Wiejskich, Ochotniczej Straży Pożarnej oraz Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Mieszkowicach – zadbali o każdy szczegół.
Od nauki do śmiechu
Dzień rozpoczął się nietypowo – laboratorium, gdzie dzieci z zapałem brały udział w doświadczeniach i eksperymentach przygotowanych przez MGOK. Naukowa przygoda okazała się świetnym wstępem do dalszych atrakcji.
Gra o wszystko… i o nic
Po chwili odpoczynku przyszła pora na sportowe zmagania. Dwie drużyny – „Tygrysy” i „Ekologiczni” – stanęły do rywalizacji, w której nie chodziło o nagrody, lecz emocje i wspólna zabawę. Publiczność kibicowała z entuzjazmem, a zawody zakończyły się remisem, który ucieszył wszystkich – zwłaszcza tych, którzy otrzymali drobne upominki za udział.
Domowe smaki i aromaty
Festyn to także uczta – i to jaka! Koło Gospodyń Wiejskich przygotowało smakołyki. Na stołach pojawiły się tradycyjne potrawy, słodkie wypieki i chłodne napoje. Wszystko domowe, swojskie i pyszne.
Zjeżdżalnia i… wąż strażacki?
Tak! Kolejne atrakcje dostarczyły niezapomnianych wrażeń – szczególnie zjeżdżalnia wodna, która w upalny dzień stała się rajem dla dzieci. Członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej zaprosili uczestników do zmierzenia się z wyzwaniami strażackiego fachu: przymierzania munduru, kierowania wężem i celowaniem strumienia wody do celu. Śmiechu i ekscytacji nie brakowało.
I na koniec – taneczne pożegnanie dnia
Gdy słońce zaszło, nie było końca wspólnemu biesiadowaniu. Przy muzyce, rozmowach i tańcach mieszkańcy bawili się do późna, świętując to, co najważniejsze – bycie razem.
To wydarzenie pokazało, że nie potrzeba wielkiej sceny – wystarczy grupa ludzi z pomysłem, chęcią i sercem. Festyn Rodzinny w Starych Łysogórkach był tego najlepszym przykładem. I choć był tylko jeden dzień – jego wspomnienie zostanie z nami na długo.
























Napisz komentarz
Komentarze