Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 16:01
Reklama
Reklama
Reklama

Burza o kaski dla rowerzystów jeżdżących na e-hulajnogach. Mistrz nie wytrzymał

Ostatnio mamy kolejne tragiczne przykłady jazdy bez kasków. W Sejmie spotkali się zwolennicy i przeciwnicy wprowadzenia nowego obowiązków dla rowerzystów i jeżdżących na e-hulajnogach. Był gorąco, a znany rajdowiec zagroził własną ustawą.
Burza o kaski dla rowerzystów jeżdżących na e-hulajnogach. Mistrz nie wytrzymał
Rafał Sonik, rajdowiec, uczestnik Rajdu Dakar, tupnął drogą.

Autor: Canva/Wikipedia

O obowiązek noszenia kasków przez dzieci jeżdżące na rowerach i e-hulajnogach walczą lekarze. Mówią, że to sprawi, że na stoły operacyjne trafi mniej osób. Ministerstwo Infrastruktury w końcu zdecydowało, że w taką ochronę głowy muszą być wyposażone osoby do 16 roku życia.

I nie każdemu się to podoba. Może dziwić, ale to fakt, że najgłośniej protestują rowerzyści. Mówią, że to zmuszanie ludzi do wydawania kolejnych pieniędzy, bo nie wpłynie to na statystyki wypadków. 

Federacja Rowerowa argumentuje także, że obowiązek zakładania kasku zniechęci do jeżdżenia na rowerze. Przywołuje przy tym dane z Australii i Nowej Zelandii, gdzie w analogicznej sytuacji ruch rowerowy w pewnych grupach wiekowych spadł o nawet 40 procent.

Burzliwa dyskusja

Nic zatem dziwnego, że na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego było gorąco. Bo przyszli zarówno zwolennicy zmiany przepisów, jak i jego przeciwnicy.

„Najbardziej emocjonalnie wypowiedziała się Emilia Ornat z Fundacji Ratownictwo Motocyklowe Polska, której zdaniem powinniśmy jak najszybciej założyć „kaski na łeb” dzieciom do każdego pojazdu, który ma kółka, również na rolki, deskorolki, monocykle itp. Jak powiedziała: „to nie jest pytanie, czy, tylko kiedy to w końcu będzie obowiązkowe” – przytacza autokult.pl.

A Łukasz Rakas, ordynator oddziału chirurgii w Warszawie, postawił sprawę jasno: – Jeśli możemy uratować komuś życie bardzo prostym mechanizmem, to zróbmy to.

Z kolei Beata Jurkiewicz, konsultant krajowy ds. chirurgii dziecięcej, zwracała uwagę, że statystyki policji nie oddają pełnej powagi sytuacji. Mówił o poszkodowanych w wypadkach dzieciach, do których  nie wezwano policji. Lekarka ocenia, że liczba wypadków na rowerach jest wyższa, niż pokazują to oficjalne dane.

Rowery i hulajnogi osobno

Po drugiej stronie są rowerzyści, którzy mówią wprost, że wyjściem z sytuacji jest tylko lepsza edukacja dzieci w zakresie poruszania się po drogach i jeździe na rowerze. Powtarzają także, że obowiązek zakładania kasku sprawi, że Polacy zsiądą z roweru. I zwracają uwagę, że jak tylko nowe przepisy wejdą w życie, to posypią się mandaty. Policja będzie karała nawet tych, którzy wsiedli na rower, aby przejechać kilkaset metrów – na plac zabaw czy do sklepu.

„Podkreślają jednocześnie, że jazda w kasku powinna być obowiązkowa`` dla użytkowników hulajnóg elektrycznych, a te powinny być dostępne nie dla każdego, lecz dla osób od 15 do 16 roku życia, jak to wygląda w niektórych innych krajach europejskich” – czytamy.

Główna propozycja jest taka, żeby rowerzystów nie wrzucać „do jednego koszyka” z jeżdżącymi na hulajnogach.

Mistrz nie wytrzymał

Na posiedzeniu był także Rafał Sonik, rajdowiec, uczestnik Rajdu Dakar, który startował na quadzie. Sonik jest też prezesem fundacji Stars4Stars. I jest gorącym zwolennikiem kasków.

W pewnym momencie nie wytrzymał i zapowiedział, że jeśli przepisy nie wejdą w życie, to jego organizacja przejmie inicjatywę. 

– Kask powinien być obowiązkiem wszystkich i nie powinniśmy deliberować, a jeśli te deliberacje będą trwały dłużej, to zbierzemy jako organizacje społeczne 100 tys. podpisów i zamiast polityków debatujących nad potrzebą czy brakiem potrzeby kasku, po prostu przyniesiemy inicjatywę legislacyjną – zapowiedział Sonik.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Balboa 12.08.2025 08:56
Brawo gryfidor musi trzymać ktutko swoich nie wolikuw, rzadnej wolności, bo jescio wyjadom i nie budżet kto rabotac na Pana. Referentom byłoby dobrym rozwiązaniem.

obserwator 12.08.2025 12:07
W Gryfinie pod tym względem wolna amerykanka.

przecież 12.08.2025 12:31
W Gryfinie było już kilka poważnych wypadków z hulajnogami.

niestety 12.08.2025 13:48
Gryfino to strefa wyjątkowa.

A. 11.08.2025 08:38
Przyzwyczają się. Jak do tych niedziel.

logika 11.08.2025 09:05
A. 11.08.2025 08:38
Przyzwyczają się. Jak do tych niedziel.
tak samo skuteczne?

LU CYFER 13*52 676 11.08.2025 07:58
JA BYM POSZEDŁ W CHEŁMY HA AH AH BO POLIN TYTANICIEM ZWANY TONIE MY HA HA AH

A. Żmijewski 11.08.2025 07:18
Brawo Sonik pyr pyr pyr. Kaski obowiązkowo powinny być na łbach wszystkich którzy na mechanicznych jak i niemechanicznych kółkach dwóch lub więcej kółkach pomykają po publicznej przestrzeni pyr pyr. Lenie z koalicji do roboty!!!

logika 11.08.2025 09:05
A. Żmijewski 11.08.2025 07:18
Brawo Sonik pyr pyr pyr. Kaski obowiązkowo powinny być na łbach wszystkich którzy na mechanicznych jak i niemechanicznych kółkach dwóch lub więcej kółkach pomykają po publicznej przestrzeni pyr pyr. Lenie z koalicji do roboty!!!
pieszych też?

??? 10.08.2025 20:25
Trzeba zadbać o kulturę jazdy - a nie same kaski! Najpierw trzeba wyedukować - zadbać, żeby słuchawek na uszach nie mieli (swoją drogą - jakoś ci dbający o bezpieczeństwo nic nie mówią o tym). I wtedy kaski staną się sprawą drugorzędną. A na pewno nakaz jest absurdem - choćby przy systemie roweru miejskiego. Kto będzie nosić ze sobą kask?

pedalarska loza vip gryfeno 10.08.2025 16:46
Komentarz usunięty

ryba 10.08.2025 13:24
hm, napewno to w jakims stopniu spowoduje mniejsze obrażenia osób które takimi pojazdami sie poruszaja tylko pytanie jest inne na podstawie wczorajszego wypadku młodego chłopca, który w kasku wjechał pod ciężarówkę- zreszta smietelnie. Kto nas obroni przed tymi ludzmi, którzy dzieki takim przepisom na chodnikach wjeżdzaja z predkoscia rzedu np 40km/h w pieszych?

racja 10.08.2025 20:21
ryba 10.08.2025 13:24
hm, napewno to w jakims stopniu spowoduje mniejsze obrażenia osób które takimi pojazdami sie poruszaja tylko pytanie jest inne na podstawie wczorajszego wypadku młodego chłopca, który w kasku wjechał pod ciężarówkę- zreszta smietelnie. Kto nas obroni przed tymi ludzmi, którzy dzieki takim przepisom na chodnikach wjeżdzaja z predkoscia rzedu np 40km/h w pieszych?
To prawda - ubranie w kask nie spowoduje wzrostu rozumu - jak w kasku wjedzie w tramwaj, bo ma na uszach słuchawki - to trzeba się cieszyć, że to był tramwaj, a nie starszy albo dziecko idące pieszo - skoro nie uważał na torowisku na tramwaj - to tym bardziej co by go pieszy obchodził...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama