Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 14:03
Reklama
Reklama
Reklama

Ułożyć plan lekcji to nie lada sztuka. W wielu szkołach, mimo niżu, jeszcze ciasno

Plan lekcji, na którym religia lub etyka są na początku lub końcu zajęć, jest trudny do ułożenia. Kolejna bolączka to okienka w szkołach ponadpodstawowych. Na nic zapowiedzi, że polska szkoła nie będzie już pracowała na dwie zmiany. Uczniowie wciąż późno zaczynają zajęcia. – Za kilka tygodni dziecko będzie wracało do domu już po zmroku – narzeka jeden z rodziców.
Ułożyć plan lekcji to nie lada sztuka. W wielu szkołach, mimo niżu, jeszcze ciasno
Po zachodzie słońca do szkoły?

Autor: Canva

W ciągu pierwszych 100 dni rozpoczniemy proces przechodzenia polskiej edukacji na system jednozmianowy. Od 1 września 2025 wszystkie polskie szkoły podstawowe będą działały w takim systemie – Polaka Agencja Prasowa przypomina jeden ze stu konkretów, które miał szybko zrealizować koalicyjny rząd.

Lekcje rano i po południu

Niestety rzeczywistość jest inna, bo wielu szkołom nie udało się tak ułożyć planu tak, żeby wszyscy uczniowie zaczynali lekcje do południa. Z przeprowadzonej ankiety (informacje z kuratoriów) wynika, że na dwie zmiany uczy się w Rzeszowie, Tarnobrzegu czy Szczecinie.

– W Szczecinie 8 proc. szkół wskazało, że dwuzmianowość występuje częściowo (tylko w niektórych klasach), 2 proc. zadeklarowało pełną dwuzmianowość – mówi PAP Agnieszka Lisowska, rzeczniczka prasowa Kuratorium Oświaty w Szczecinie.

Około 10 proc. szkół uczy w systemie dwuzmianowym, a główny tego powód to za małe szkoły, brak sal lekcyjnych. – W większości przypadków dwuzmianowość ma charakter częściowy, co oznacza, że nie wszystkie klasy są nią objęte – zaznacza rzeczniczka.

Rozwalony dzień

Takie plany lekcji budzą wielkie emocje. Użytkowniczka TikToka (przygotowuje uczniów do egzaminów) znana jako „wika_kursye8” pokazała w sieci rozkłady zajęć, jakie przysyłają jej młodzi ludzie. 

– Mega dużo osób już podesłało mi swój plan lekcji i piszecie, że jest hardcore. Na przykład Ola z pierwszej klasy ma codziennie lekcje do 19. No i okej, zaczyna trochę później, ale przyznacie – dzień rozwalony – mówi w nagraniu internautka.

I pokazuje np. plan Amelii, która codziennie ma lekcje od godz. 8 do 16, ale już Kacper w piątki kończy o godz. 19.30.

– To jest chore – denerwuje się pan Marcin, ojciec uczennicy czwartej klasy szkoły podstawowej. – Cztery razy w tygodniu ma na popołudnie – albo o 12, albo po 13. Kończy po godzinie 17 – narzeka.

I dodaje: – Za kilka tygodni dziecko będzie wracało do domu już po zmroku.

Na co ma mieć czas?

Ale to nie jest jeszcze największym problemem. Uczniowie kończący późno nie mają czasu na zajęcia dodatkowe. Często nie mogą chodzić na treningi sportowe, zajęcia plastyczne czy muzyczne. 

– Taniec? W tym roku może nam nie wyjść, bo zajęcia są po godzinie 16, a mała kończy lekcje później – narzeka pan Marcin.

Dodaje, że razem z innymi rodzicami mają zamiar walczyć o zmianę planu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

A. Żmijewski 03.09.2025 07:26
Plany powinny być pyr pyr takie jak na ojcowiźnie- od świtu do zmierzchu pyr pyr. No chyba że zasadniczo trzeba w nocy na hurt jechać żuczkiem pyr pyr

korepetytor 02.09.2025 16:28
Nauczyciele mają jeszcze ze gorzej+ bo na część na rano a część po południu.

o ile wiem 02.09.2025 12:13
Okienka to mają głównie nauczyciele, bo z uczniami jest o tyle, że nie mogą być sami.

gryf 02.09.2025 10:50
Najdłużej w SP3

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama