Program Dobrowolnych Odejść (PDO) wprowadzony został przez PGE GiEK, aby optymalizować zatrudnienie w kontekście przerostu etatów oraz planów zamykania elektrowni. Projekt dotyczy wszystkich oddziałów PGE - elektrowni, ale także kopalni. I wiadomo już ile. Ogólnie im dalej od Bełchatowa, tym więcej chętnych do odejścia. Ale to jeszcze nie gwarantuje przyznania warunków PDO.
Zasady programu odejść
Program ma obowiązywać do końca 2027 roku i jest realizowany w pięciu półrocznych etapach. Ważne jest to, że skierowany został do pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Chodzi o tych, którzy nabyli lub nabędą prawo do emerytury do dnia rozwiązania umowy. Chodzi o załogę, która może odjeść przed uzyskaniem pełnych uprawnień emerytalnych.
W szczególności informacje dotyczące programu potwierdzają, że w Elektrowni Dolna Odra PDO zostało wdrożone i działa na zasadzie dobrowolności. PGE nie ujawnia dokładnych wartości odpraw, ale przewodniczący związków zawodowych wskazują na różne możliwości. Pracownicy mogą liczyć na odprawy finansowe, które w przypadku wcześniejszych edycji programu sięgały nawet 27-krotności średniego miesięcznego wynagrodzenia. Inne źródła podają przeliczniki na poziomie 26-krotności, co oznacza, że wysokość odprawy będzie zróżnicowana i zależna od wielu czynników, w tym od stażu pracy danego pracownika.
Zgodnie z ustaleniami PDO, pracownicy, którzy zdecydują się na odejście z programu, otrzymają świadczenia w wysokości uzależnionej od długości zatrudnienia i indywidualnych warunków rozwiązania umowy. Osoby, które mają do emerytury mniej niż rok, mogą liczyć na odprawę w wysokości 18-krotności średniej pensji. Z kolei pracownicy, którzy znajdują się w sytuacji 7 miesięcy przed uzyskaniem emerytury, mogą oczekiwać odprawy na poziomie 8-krotności ich wynagrodzenia.
Nie każdy, kto złożył wniosek, odejdzie
Termin składania wniosków do Programu Dobrowolnych Odejść (PDO) w PGE różni się w zależności od oddziału. W PGE GiEK pierwszy etap składania wniosków w 2025 roku przypadał na 15 sierpnia, a program jest przewidziany do końca 2027 roku, z limitami liczby uczestników w skali roku. Czyli już wiadomo ilu pracowników złożyło.... Przykładowo z Elektrowni Dolna Odra wpłynęło ponad 100 wniosków. To 13 procent i jest to rekord w całym PGE. Ale EDO jest w specyficznej sytuacji, bo planuje się zamkniecie do końca 2026 r. Dwa bloki mają być unieruchomione jeszcze w tym roku.
PDO w PGE ma przynieść znaczną redukcję kosztów dla firmy, ale wiąże się z wydatkami na odprawy dla odchodzących pracowników. PDO ma również na celu ochronę przed zwolnieniami grupowymi, oferując pracownikom wysokie świadczenia i umożliwiając im dobrowolną decyzję o odejściu.
Jednak złożenie wniosku nie gwarantuje ostatecznego wejścia w Program Dobrowolnych Odejść. Wyobraźmy sobie, że wszyscy chcą odejść z jednego działu i wtedy nie miałby kto pracować. Zarząd musi teraz rozpatrzyć czy to jest możliwe, korzystne dla koncernu.
Redukcje i związki zawodowe
Terytorialny Plan Sprawiedliwej Transformacji zakłada etapowe zmniejszanie liczebności załogi. Sytuacja w PGE GiEK jest złożona, a wprowadzenie programu budzi różnorodne reakcje. Zwłaszcza dotyczy to takich oddziałów jak Elektrownia Dolna Odra. Tutaj wielu pracowników nadal liczy, że praca będzie jeszcze na najbliższe lata. Przekonanie takie wzmacniają związki... A oficjalnych deklaracji brak.
W obliczu redukowania kosztów, aby prąd był tańszy, firma stara się zredukować nadwyżki kadrowe, jednocześnie oferując pracownikom atrakcyjne warunki finansowe na zakończenie kariery zawodowej. To podejście może przynieść korzyści zarówno pracownikom, którzy chcą zakończyć swoją pracę w odpowiednich warunkach, jak i samej firmie, która ma na celu dostosowanie struktury zatrudnienia do aktualnych realiów rynku energetycznego. Warto obserwować, jak ten program będzie postępował w kolejnych fazach. Jakie długofalowe skutki przyniesie dla sektora energetycznego w Polsce?







Napisz komentarz
Komentarze