Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 05:22
Reklama
Reklama
Reklama

Sprawa nieszczęśliwego wypadku na boisku powraca- TV - Uwaga kontrola

Lokalna społeczność i fani zorganizowali zbiórkę na rehabilitację Mikołaja, który kontynuuje leczenie dzięki ich wsparciu. Jego determinacja oraz jedność ze wspierającymi są inspirujące zarówno w sporcie, jak i w życiu.
Sprawa nieszczęśliwego wypadku na boisku powraca- TV - Uwaga kontrola
Trening Husarii Schwedt

Źródło: FB klubu zza Odry

Podczas ligowego meczu FC Husaria Schwedt w kwietniu ubiegłego sezonu, na boisku wydarzył się dramat. Mikołaj Sokołowski – mieszkaniec Chojny i zawodnik polskiej drużyny grającej w niemieckich rozgrywkach – doznał poważnego złamania kości piszczelowej po nieszczęśliwym zderzeniu z przeciwnikiem. Sytuacja była na tyle groźna, że na stadion w Templin wezwano śmigłowiec ratunkowy. Dzięki błyskawicznej reakcji służb medycznych i ratowników Mikołaj został przetransportowany bezpośrednio do szpitala, gdzie przeszedł skomplikowaną operację ratującą pełną sprawność nogi.

Ten dramatyczny moment nie umknął uwadze niemieckich mediów – akcja ratunkowa została zarejestrowana przez ekipę programu „Achtung Kontrolle!”, emitowanego w publicznej telewizji.

Kilka dni po meczu Husaria rozegrała historyczny finał Kreispokal Uckermark przeciwko SpG Oderberg/Lunow. Choć wynik 0:4 (0:2) nie był po myśli zawodników, prawdziwe zwycięstwo rozegrało się poza boiskiem. Tuż po meczu drużyna – wraz z kibicami i działaczami – udała się do szpitala w Schwedt, aby wesprzeć swojego kolegę. Pod oknami placówki rozbrzmiały przyśpiewki i doping, a specjalny baner z hasłem wsparcia pokazał, że Husaria to nie tylko zespół – to rodzina.

Dzięki szybkiemu odzewowi lokalnej społeczności i fanów zorganizowano zbiórkę na rehabilitację Mikołaja. Choć zbiórka została już zakończona, a koszty pierwszego etapu leczenia pokryte, Mikołaj wciąż przechodzi żmudną rehabilitację. Jego determinacja oraz wsparcie przyjaciół z drużyny i mieszkańców regionu są dowodem, że w sporcie – tak samo jak w życiu – liczy się nie tylko wynik, ale i jedność w trudnych chwilach.

Dziś Husaria Schwedt spogląda w przyszłość z nadzieją na kolejne sukcesy na boisku, a historia Mikołaja przypomina, jak wielką siłą jest wspólnota. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

A. Żmijewski 22.09.2025 12:03
Zasadniczo koszty leczenia i rehabilitacji pyr pyr pokrywa kasa chorych czy inny NFZ. Czyżby zawodnik grał za granicą a nie był ubezpieczony pyr pyr?

Krzyżak 22.09.2025 15:42
Dziki kraj, dzikie obyczaje.

uwaga 21.09.2025 23:27
Największy wróg dla Polski i całej Europy to Rosja. To co robią na Ukrainie to nieludzkie...

achtung 21.09.2025 18:15
Ach so Pech!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama