Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 12:46
Reklama
Reklama
Reklama

Lista grzechów publicznej ochrony zdrowia jest długa, ale...

Większość z nas źle ocenia to, co się dzieje w publicznej ochronie zdrowia. Najbardziej nie lubimy kolejek do specjalistów. Doceniamy za to kompetencje lekarzy.
Lista grzechów publicznej ochrony zdrowia jest długa, ale...
Co postrzegamy dobrze a co źle?

Autor: Canva

CBOS zapytał Polaków, jak ich zdaniem funkcjonuje publiczna ochrony zdrowia. Aż 70 proc., czyli zdecydowania większość badanych, ocenia, że źle – podał Rynek Zdrowia. Przeciwnego zdania jest co czwarty (25 proc.) ankietowany. 

„Od kiedy monitorujemy opinie na ten temat, czyli od roku 2001, zadowoleni z funkcjonowania opieki zdrowotnej należą do mniejszości. W ostatniej dekadzie stosunkowo dobre oceny zarejestrowaliśmy podczas pandemii, w czerwcu 2020 roku, w kolejnych latach pogorszyły się” – serwis cytuje autorów raportu. 

Co najbardziej denerwuje Polaków w publicznej ochronie zdrowia? 

Lista grzechów jest długa, a znalazły się na niej m.in.:

  • dostępność lekarzy specjalistów – 82 proc. ocen negatywnych,
  • niedobór personelu medycznego w szpitalach – 65 proc.,
  • dostępność badań diagnostycznych – 60 proc.,
  • możliwość umawiania wizyt w dogodnym terminie – 63 proc. 

Ponadto aż 73 proc. uczestników badania nie podziela opinii, że leczenie w Polsce jest bezpłatne.

A co najbardziej doceniamy w publicznej służbie zdrowia?

Na tej liście znalazły się m.in.:

  • kompetencje lekarzy – 73 proc. ocen pozytywnych,
  • zaangażowanie lekarzy w pracę – 64 proc.,
  • dostępność lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej – 63 proc.,
  • ich umiejętności diagnostyczne – 60 proc.,
  • wykorzystywanie w opiece medycznej nowoczesnej aparatury – 62 proc.

Najczęściej zadowoleni z polskiego systemu opieki zdrowotnej są ankietowani w wieku 65 plus. A także mieszkańcy dużych i największych miast, wreszcie osoby z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

A. Żmijewski 28.09.2025 10:05
Zasadniczo ludzie muszą sami dbać codziennie o swoje życie i zdrowie pyr pyr a wtedy wizyty u lekarza i pobyty w szpitalach będą znacznie żadsze a system sprawniejszy. Ludzie zamiast chlać , palić i żreć tłustą wieprzowinę przerzućcie się na ogrodowe pomidory ze szklarni a życie stanie się piękniejsze pyr pyr

kiecman 27.09.2025 09:35
rozgrzeszenia nie będzie

Robal 27.09.2025 09:08
Najciekawsze jest że idziesz do rejestracji i masz termin za 2 lata, ale pani ci mówi że możesz prywatnie za szmal w czwartek. W siedzibie państwowej służby zdrowia i skasuje za to pan doktor?

pomyśl 27.09.2025 12:26
Robal 27.09.2025 09:08
Najciekawsze jest że idziesz do rejestracji i masz termin za 2 lata, ale pani ci mówi że możesz prywatnie za szmal w czwartek. W siedzibie państwowej służby zdrowia i skasuje za to pan doktor?
nie ma "państwowej służby zdrowia". Jest kontrakt na tyle usług w roku. Rozsądna firma rozkłada te wizyty na 12 miesięcy. Ale dlaczego lekarz, który z NFZ dostał 10 wizyt na tydzień w kontrakcie nie może pracować więcej? W Polsce jest zakaz pracy? Owszem, to nie jest fajne - ale ile według ciebie musiałaby wynosić składka na NFZ, żeby sfinansować 40 godzin wizyt tygodniowo każdego lekarza?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama