Program satyryczny „Szkło kontaktowe” prowadzili dziś Tomasz Sianecki i Kamila Kalińczak (oboje w fotogalerii). A poniedziałek zdominowało politycznie 9-godzinne przesłuchanie Zbigniewa Ziobry, który stanął przed komisją sejmowej w sprawie Pegasusa. I tego dotyczył jeden z telefonów od widzów.
W programie TVN24 były na początku problemy techniczne z fonią, prawdopodobnie dlatego, że realizacja programu była w zupełnie w innym miejscu.
Pierwszy dodzwonił się pan Andrzej, ale w ogóle nie było go słychać na wizji. Drugi telefon był od pana Franciszka z Gryfina, który powiedział mniej więcej tak:
-Jestem kapitanem żeglugi wielkiej z doświadczeniem. Spędziłem w morzu chyba milion dni. Na statku za wszystko odpowiada kapitan. Jak w resorcie jest się osobą kierowniczą, to jest się odpowiedzialnym za jakiś dział. W resorcie (sprawiedliwości - przyp. red.) tą osobą był pan Ziobro.
W ten sposób nawiązał do niepamięci i ujmowania sobie kompetencji podczas przesłuchania przez komisję sejmową byłego ministra sprawiedliwości.
A na pasku wcześniej był SMS: "Ziobro nie słyszał, nie widział i nic nie wie"
-Ważne słowa padły podczas przesłuchania, że on był inicjatorem zakupu Pegesusa, ale już w kolejnych zdaniach pojawiają się inne nazwiska - powiedział po wypowiedzi pana Franciszka Tomasz Sianecki. Dodajmy, że Ziobro wskazał zastępcę - Michała Wosia...









Napisz komentarz
Komentarze