Łukasz Mejza, poseł PiS, jechał swoim bmw trasą ekspresową S3. Na liczniku miał – jak podało RMF FM – 200 km/h. Na drodze, na której dopuszczalna prędkość to 120 km/h.
Został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze zaproponowali mu mandat w wysokości 2,5 tys. zł i 15 punktów karnych. Poseł odmówił przyjęcia, powołując się na immunitet.
W tej sytuacji policjanci przygotują wniosek do sądu o ukaranie Łukasza Mejzy. To jednak będzie wymagało uchylenia mu immunitetu przez Sejm.
Rzeczniczka MSWiA: Prawo obowiązuje nas wszystkich
Karolina Gałecka, rzeczniczka MSWiA, potwierdziła – jak podało RMF FM – że poseł nie przyjął mandatu i policja będzie wnioskowała do marszałka Sejmu, za pośrednictwem prokuratora generalnego, o uchylenie mu immunitetu.
– Prawo obowiązuje nas wszystkich – podkreśliła
Na zdarzenie zareagował także Marcin Kierwiński, minister spraw wewnętrznych i administracji.
„Niejaki Mejza pędził 200 km/h. Odmówił przyjęcia mandatu. Bo przecież jest posłem…. posłem PiS. Nie odpuścimy. Policja zrobiła swoje. Mejza odpowie za ten barbarzyński rajd” – napisał w serwisie X.
Prezes PiS o Mejzie
Dziś o zachowanie Łukasza Mejzy był pytany Jarosław Kaczyński dwukrotnie: raz na korytarzu Sejmu i drugi raz na konferencji prasowej..
-To nie jest sprawa mojej cierpliwości. Rzeczywiście tego wszystkiego się nagromadziło dużo i w związku z tym ta kwestia będzie rozstrzygnięta w sposób, który pozwoli państwu spojrzeć na to wszystko inaczej niż w tej chwili – powiedział prezes PiS. – Natomiast jedna zasada musi być przestrzegana. Nie tylko prawo, ale i etyka jest ogromnie ważna, dotyczy to wszystkich – dodał JArosław Kaczyński.
Oświadczenie: Nic tego nie tłumaczy. Przepraszam
Do mediów trafiło oświadczenie posła PiS Łukasza Mejzy.
„Źle się zachowałem i nie mam zamiaru pieprzyć głupot, bo nic tego nie tłumaczy. Przepraszam. Taka sytuacja nie powtórzy się więcej.
A wszystkim komentującym, w przypływie emocjonalnej ekstazy (…) przypominam, że jechałem na S3, a nie w terenie zabudowanym (…) Mandatu nie przyjąłem tylko dlatego, że spieszyłem się na lotnisko i czas potrzebny na jego wypisanie sprawiłby, że na pewno bym się spóźnił na samolot (ostatecznie i tak się spóźniłem).
Jeśli będzie taka możliwość prawna, to ureguluję ten mandat od razu, a jak nie, to oczywiście natychmiast zrzeknę się immunitetu i poniosę pełną odpowiedzialność, bo jestem charakternym gościem (…)” – czytamy.
Podczas wywiadu zaatakował Donalda Tuska...
Przypadki posła Łukasza Mejzy
Dodajmy, że to kolejne problemy Łukasza Mejzy. Na początku października sejmowa komisja etyki ukarała go za zachowanie wobec senatora Wadima Tyszkiewicza. Do zatargu doszło w restauracji w Nowym Domu Poselskim wiosną tego roku. Z wnioskiem wystąpiła do komisji marszałkini Senatu.
Najgłośniej jednak było o pośle Mejzie w 2021 r. – przypomniał Onet – gdy dziennikarze Wirtualnej Polski ujawnili, że założona przez niego firma Vinci NeoClinic obiecywała leczenie umierającym na raka i stwardnienie rozsiane, chorym na alzheimera, parkinsona oraz inne nieuleczalne choroby.
„Mejza i jego ludzie przekonywali rodziców chorych dzieci, że wyleczy je terapia oferowana przez firmę. Nie mieli oni jednak pojęcia o medycynie, a oferowane przez nich leczenie nie działało” – czytamy.







Napisz komentarz
Komentarze