- Pomyślałem, że warto byłoby coś zrobić dla trochę starszej generacji. Spróbować wyciągnąć ich z domów, zainteresować tym co się dzieje wokół nich, namówić do aktywności i do tańca. Spróbować zintegrować z młodszym pokoleniem i nie pozwolić się zamykać tylko w swoim gronie – powiedział dumny ze swego „dzieła” Tadek Wasilewski.
Istniejący przez dziesięć lat klub z sobie tylko znanych powodów podzielił się. „Nestor” przestał istnieć, a powstały dwa kluby o różnych nazwach: „Jesień życia” i „Senior”.
Tort, mimo że bez 15 świeczek, ale za to z fajerwerkami, pokrojony został przez obecnego na spotkaniu wiceburmistrza Tomasza Milera. Toast wzniesiony lampką szampana wróży następnych wiele lat istnienia.
- Jesteśmy najbardziej roztańczonym kołem i to dzięki Tadkowi Wasilewskiemu. Jak on gra i śpiewa, to nie da się usiedzieć przy stole. Nogi same rwą się do tańca. Często spotykamy się na wspólnych imprezach w Daleszewie, gdzie działa w „Zagrodzie” prowadzone przez Tadka Stowarzyszenie Seniorów „Radość”. Nasza współpraca trwa już dobre kilka lat. Mamy również kontakt z przedszkolnymi maluchami, z którymi spotykamy się np. z okazji Dnia Babci czy Dziadka. Niestety, czas bardzo goni, ale my się nie dajemy – powiedziała przewodnicząca Koła Krystyna Pijanka.
Życzymy wielu następnych wspaniałych jubileuszy.
TWS


































































Napisz komentarz
Komentarze