Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 05:22
Reklama
Reklama
Reklama

Ojciec z synem przykuli 72-latkę do kaloryfera i maltretowali. Uciekła do lasu przed rodziną

Dramat rozegrał się w nocy. Starsza pani przez kilkanaście godzin była przykuta do kaloryfera i maltretowana. W ten sposób jej bliscy chcieli wymusić na niej przekazanie majątku.
Ojciec z synem przykuli 72-latkę do kaloryfera i maltretowali. Uciekła do lasu przed rodziną
Bliscy seniorki zostali aresztowani.

Autor: policja

Oficjalnie policja nie ujawnia wszystkich szczegółów sprawy, ale te, które są znane, bulwersują. Wiadomo, że w gminie Sośnie (woj. wielkopolskie) policjanci odnaleźli w lesie 72-letnią kobietę, która – jak ustalono – była przetrzymywana wbrew swojej woli. Funkcjonariusze zadziałali błyskawicznie. Dzięki ich determinacji starsza pani dziś żyje.

– Zgłoszenie wpłynęło późnym wieczorem. Wiedzieliśmy, że liczy się każda minuta – relacjonują policjanci.

Dramatyczny telefon z lasu

18 października, około godziny 23:30 dyżurny ostrowskiej policji otrzymał dramatyczne zgłoszenie: starsza kobieta uciekła do lasu, gdzie szukała ratunku przed swoimi oprawcami. 

– Cały czas byliśmy z nią w kontakcie telefonicznym. Prowadziła nas, opisując, co widzi wokół siebie – opisują funkcjonariusze.

Mundurowi szybko dotarli do wskazanego przez nią miejsca. Na dukcie leśnym odnaleźli roztrzęsioną i wychłodzoną kobietę z widocznymi obrażeniami ciała. 

– Była przerażona i bardzo słaba. Udzieliliśmy jej pomocy – dodają policjanci.

72-latka została przekazana pod opiekę ratowników medycznych.

Ojciec i syn w rękach policji

Śledczy nie mieli wątpliwości, że za tym koszmarem stoją dwaj mieszkańcy powiatu ostrowskiego – 49-latek i jego 22-letni syn. Z ustaleń wynika, że przez kilkanaście godzin wspólnie i w porozumieniu pozbawili kobietę wolności, a potem dokonali rozboju.

Jak ustalił „Fakt”, mężczyźni przywiązali babcię do kaloryfera, polewali ją zimną wodą i maltretowali przez wiele godzin. 

Podczas zatrzymania obaj byli pijani, agresywni i wulgarni. Nie reagowali na polecenia funkcjonariuszy. 

– Musieliśmy ich obezwładnić. Wobec jednego z nich użyto środków przymusu bezpośredniego – informuje policja.

Zatrzymanych przewieziono do policyjnego aresztu, a ich krew pobrano do badań na zawartość alkoholu.

Śledztwo pod nadzorem prokuratora

Na miejscu zdarzenia ekipa dochodzeniowo-śledcza przeprowadziła dokładne oględziny i zabezpieczyła wszystkie ślady. Całość postępowania prowadzona jest pod nadzorem prokuratora.

Ojciec i syn usłyszeli zarzuty pozbawienia wolności oraz rozboju. Za takie przestępstwa grozi im nawet kilkanaście lat więzienia. 

– Nie ma przyzwolenia na takie zachowania. Dzięki szybkiej reakcji policjantów udało się uratować życie tej kobiety – podsumowuje policja.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

A. Żmijewski 23.10.2025 08:17
Zasadniczo jest to pyr pyr też jakiś sposób aby przejąć ojcowiznę z dziada pradziada pyr pyr.

łowca zwyrodnialców 26.10.2025 15:27
Żmijewski, to alkohol zlasował im mózg.

hahah 27.10.2025 15:42
Żmijewski widocznie wie co pisze...

gracias 23.10.2025 01:33
Na szczęście wpadli.

usprawiedliwienie 23.10.2025 01:12
To nie on to alkohol

Sylwia 23.10.2025 09:34
Idiotyczne usprawiedliwienie tych obrzydliwych działań.

Rocznik 1989 22.10.2025 21:27
No nareszcie nasi przestępcy a nie tylko chochoły:)

Knagulec 22.10.2025 18:51
To zwyrodnialce ***

pytanko 22.10.2025 11:04
A gdzie byli rodzice się pytam.

wina z ojca na syna 22.10.2025 11:55
Nawet dwa pokolenia rodziców :))))

cóż 22.10.2025 09:39
Tak ich wychowała. Nich sobie i mężowi podzięuje.

Andrzej 22.10.2025 09:56
Czytaj ze zrozumieniem,

Fakt 23.10.2025 07:37
Z ciebie matka też pewnie niezbyt dumna .Ten wpis świadczy o tym

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama