Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 01:17
Reklama
Reklama

Lista zarzutów pod adresem projektu Ministerstwa Zdrowia

Chodzi bezpieczeństwo rodzących kobiet i ich dzieci. Proponowane rozwiązania mogą stanowić zagrożenie dla życia matki i dziecka, zwłaszcza w sytuacjach trudnych.
Lista zarzutów pod adresem projektu Ministerstwa Zdrowia
Pomysł ma wielu przeciwników. Dlaczego?

Autor: Canva

Kobiety będą mogły rodzić na izbach przyjęć lub szpitalnych oddziałach ratunkowych (SOR). I to już niebawem. Ten pomysł ma jednak swoich przeciwników. Lista zarzutów jest długa.

Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2026 roku. Kobiety będą mogły rodzić na izbach przyjęć lub SOR-ach, jeśli najbliższy oddział położniczo-ginekologiczny znajduje się ponad 25 km od miejsca zamieszkania. 

Bezpieczeństwo rodzących kobiet i ich dzieci

Te zmiany to – jak podaje Medonet – reakcja Ministerstwa Zdrowia na zamykanie oddziałów położniczych w Polsce i trudności w zapewnieniu opieki lekarskiej w niektórych regionach. A ich celem – podkreśla MZ – jest poprawa dostępności usług medycznych dla kobiet w ciąży, zwłaszcza w powiatach oddalonych od oddziałów położniczych.

Projekt budzi kontrowersje, bo też lista zarzutów jest długa. Szczególne obawy budzi zwłaszcza bezpieczeństwo rodzących kobiet i ich dzieci.

Nie wyobrażam sobie pracy w izbie porodowej i bez lekarza

Pomysł na takie porody krytykuje m.in. Ewelina Machnica, położna i przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych Regionu Podkarpackiego. Jej zdaniem – budzi on poważne wątpliwości. 

W rozmowie z Medonetem podkreśla, że takie rozwiązanie może stanowić zagrożenie dla życia matki i dziecka, zwłaszcza w sytuacjach wymagających natychmiastowego cięcia cesarskiego. 

– Przy setkach porodów, które odebrałam, wiem jedno: kiedy jest dobrze, to jest dobrze. Ale są sytuacje, gdy o życiu matki i dziecka decydują sekundy. Nie wyobrażam sobie pracy w izbie porodowej, bez lekarza, bez możliwości natychmiastowego cięcia cesarskiego, jeśli np. blok operacyjny w szpitalu będzie zajęty albo kobietę trzeba będzie przewieźć do innej placówki. Przy takim rozwiązaniu życie kobiety i dziecka będzie poważnie zagrożone – przekonuje. 

Podobne obawy wyrażają same pacjentki. Jedna z czytelniczek Medonetu wskazuje, że poród w warunkach szpitalnego oddziału ratunkowego jest dla niej nie do wyobrażenia. Kobieta podkreśla, że płacąc składki zdrowotne, oczekuje zapewnienia bezpieczeństwa zarówno dla siebie, jak i dla dziecka.

Lista zarzutów pod adresem projektu Ministerstwa Zdrowia

Projekt Ministerstwa Zdrowia przewiduje, że położne będą pracować na izbach porodowych w systemie 12-godzinnych dyżurów, w tym na nocnych zmianach. W dzień wsparcie miałby zapewniać lekarz z poradni ginekologicznej czynnej od 8 do 18. 

A co stanie się w sytuacjach nagłych w godzinach nocnych, w weekendy czy święta, kiedy poradnia będzie zamknięta?

Obawy dotyczą także lokalizacji izb porodowych, zwłaszcza w regionach takich jak Bieszczady, gdzie zimą drogi są często zasypane i oblodzone. W takich warunkach szybki transport do najbliższego oddziału położniczego, oddalonego o 100 kilometrów, może okazać się niemożliwy. 

– Jeżeli położna z izby pojedzie z rodzącą karetką, to kto zostanie na miejscu? Co w sytuacji, gdy pojawi się kolejna pacjentka z akcją porodową? – pyta Ewelina Machnica.

Bo według projektu Ministerstwa Zdrowia transport do najbliższego oddziału położniczego – jak czytamy w serwisie – ma być realizowany przez zespół medyczny złożony właśnie z położnej i dwóch ratowników.

Tymczasem w 2026 r. – jak podaje GUS – w Polsce ma się urodzić około 210 tys. dzieci. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

A. Żmijewski 23.11.2025 22:12
Zasadniczo rząd likwiduje pyr pyr masowo porodówki i teraz rzuca gawiedzi swoje niedorzeczne pomysły ratunkowe. Nic dziwnego że mamy zapaść demograficzną pyr pyr.

wolny rynek 24.11.2025 00:01
Skoro nie rodzą to po co utrzymywać?

logika 24.11.2025 08:26
wolny rynek 24.11.2025 00:01
Skoro nie rodzą to po co utrzymywać?
bo wtedy mniej urodzą... a znasz "wolny rynku" zasadę, że czasem trzeba stworzyć popyt? Jak chcesz sprzedawać książki, to musisz zainwestować w naukę czytania i pokazanie, że czytanie jest szlachetne (tak wiem, to przykład sprzed 100 lat)...

Hehe 23.11.2025 15:45
Kobity to tylko naczynie, mogą rodzić gdzie popadnie.

dream 23.11.2025 17:54
Oj ty rosyjski kretynie. Śmiać się czy płakać nad swoją głupota.

Hehe 23.11.2025 14:33
Bezkapustne usługi enewzetowe wygonią ciężarne na ulice.

Izarww 23.11.2025 12:59
A później się dziwić,że kobiety nie chcą rodzić dzieci .Będzie jeszcze gorzej ,ponieważ niektóre kobiety nie godzą się na zakładanie rodzin ze względu na bardzą słaba opiekę ginekologiczno -położniczą w niektorych miastach i ze względów finansowych...

Franek 23.11.2025 12:25
Artykuł jest tendencyjny bo pokazuje tylko minusy.

paranoja biurokratyczna 23.11.2025 10:49
Cóż, papierki wyglądają ślicznie. Proponuję ministrom przećwiczyć wizytę na sorze powiatowego szpitala z dzieckiem. Potem pomyśleć (o ile to nie za duże wymaganie) co by się działo, gdyby w tym czasie był poród z powikłaniami? W artykule martwią się (i słusznie, obiektywnie dodam) losem kobiet i noworodków. Ale to działa w drugą stronę - JAK SIĘ TO ODBIJE NA ZDROWIU INNYCH PACJENTÓW, GDY PORÓD BĘDZIE TRWAŁ DŁUGO I ZAANGAŻUJE WSZYSTKIE SIŁY MAŁEGO POWIATOWEGO SOR-u?

Robert 23.11.2025 09:53
Kasa idzie na zbrojenia i dlatego oszczędzają na czym się da.

Coś za coś 23.11.2025 11:59
Dokładnie ...Kraje Zachodnie wydają o wiele mniej na zbrojenia, dlatego zostaje im więcej na dobrobyt obywateli. .

przede wszytkim niepodległość 23.11.2025 12:11
Ale nam bezpośrednio zagraża Rosja. Po Ukrainie jesteśmy następni. A na Trumpa nie bardzo można liczyć jak widać.

nadzieja 23.11.2025 01:44
Jeszcze można zmienić.

paranoja biurokratyczna 23.11.2025 10:51
Obawiam się, że nieomylność urzędnicza nie dopuści - przecież skoro taki projekt bez konsultacji powstał - co więcej, bez cienia logicznego myślenia i zajrzenia w realia szpitali powiatowych - to już oznacza, że "geniusz urzędniczy" kwitnie...

Hehe 23.11.2025 17:37
paranoja biurokratyczna 23.11.2025 10:51
Obawiam się, że nieomylność urzędnicza nie dopuści - przecież skoro taki projekt bez konsultacji powstał - co więcej, bez cienia logicznego myślenia i zajrzenia w realia szpitali powiatowych - to już oznacza, że "geniusz urzędniczy" kwitnie...
Same sobie są winne, a o to są skutki ich okresowych wybuchów. Zamiast maszerować ulicami, powinny siedzieć w kuchni i bawić dzieciaki. Przez takie aktywistki obywatele też dostali rozstroju menalnego. Dlatego teraz mamy to co mamy. Piekło kobiet dopiero się zaczyna.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: :-)Treść komentarza: Gratki!Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:52Źródło komentarza: Nauczyciele na scenie! Jubileusz z pompą i kabaretowym humoremAutor komentarza: taka słomkaTreść komentarza: Dokładnie. A słomką mogą być choroby. Bezdomne koty są przecież nosicielami różnych chorób. To nie jest tylko problem estetyczny czy etyczny, ale i sanitarny. Jeśli mnożą się w takim tempie, rośnie ryzyko dla ludzi i zwierząt domowych. Wniosek o pilną interwencję i nadzór jest w pełni uzasadniony. Liczę, że wójt potraktuje to jako priorytet, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli totalnie.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:48Źródło komentarza: Bezdomne koty opanowały działki. Mieszkaniec liczy na pilną interwencjęAutor komentarza: urzędnikTreść komentarza: Łatwo jest krytykować, ale Program opieki kosztuje! Gminy mają ograniczone budżety. Zgadzam się, że odławianie i sterylizacja są obowiązkowe, ale często brakuje wystarczającej liczby weterynarzy chętnych do współpracy w ramach gminnych stawek. Poza tym, gdzie te koty mają trafić po odłowieniu? Gminy często nie mają schronisk, a te najbliższe są przepełnione. To jest problem systemowy i ogólnopolski.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:44Źródło komentarza: Bezdomne koty opanowały działki. Mieszkaniec liczy na pilną interwencjęAutor komentarza: z gronaTreść komentarza: Przygotowania do kabaretu były wyzwaniem, ale zdecydowanie się opłaciły! Pani Magda i Pani Joanna wykonały tytaniczną pracę ze scenariuszem, a charakteryzacja, za którą odpowiadał sztab ukrytych talentów, przeniosła nas w czasie. Chciałabym podkreślić, że ten występ był dowodem na niesamowitą integrację grona – od najmłodszych stażem, po weteranów. To, że cała kadra (i uczniowie!) potrafiła stworzyć coś tak spontanicznie zabawnego, świadczy o świetnej atmosferze pracy. Mamy nadzieję, że ten nowy, kabaretowy standard stanie się tradycją! Gratuluję wszystkim zaangażowanym!Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:33Źródło komentarza: Nauczyciele na scenie! Jubileusz z pompą i kabaretowym humorem
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama