-Z okna widzę czarny dym. To powoduje, ze jestem więźniem we własnym domu. Zanieczyszczenie powietrza jest potężne, tak, że nie da się tu żyć! - skarży się mieszkanka Daleszewa. -Przeprowadziliśmy się tu z miasta, a teraz, ani wyjść na spacer, ani otworzyć okna. Oczyszczacz powietrza chodzi non-stop- dodaje. Rozmawiałam z panią sołtys, bo przecież u nas jest możliwość podłączenia się do gazu, ale nie ma dopłat. A gmina rozkłada ręce - dodaje mieszkanka naszego powiatu.
Jest nawet projekt zbudowania nowej nitki gazu przez PROGAZ -PP, ale problem w tym, że wielu ma jeszcze stare piece. W gminie nie ma programu, który by pozwolił pozbyć się kopciuchów.
Tak jak kilka dni temu pisaliśmy, kopciuchy, stare piece na węgiel i drewno, są największym źródłem zanieczyszczeń powietrza, bo emitują do atmosfery rakotwórcze pyły i gazy.
O przepisach antysmogowych pisaliśmy tu:







Napisz komentarz
Komentarze