Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 04:12
Reklama
Reklama
Reklama

Sprawa zabójcy ma swój finał sądowy

Sąd ocenił, że jego ofiara nie była przypadkowa. Chciał zabić polityka i dostał wyrok, a nie odwołał się bo... spóźnił się. A my pamiętamy, jaka była wtedy polityczna nagonka...
Sprawa zabójcy ma swój finał sądowy
Odbył się sąd pierwszej instancji i apelacyjny. A kasacja...

Autor: screen X

Zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza nie złożył kasacji do Sądu Najwyższego. To oznacza koniec sprawy Stefana Wilmonta.

Do tego mordu doszło 13 stycznia 2019 roku. To wtedy Stefan Wilmont zaatakował nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. 

Platforma Obywatelska mnie torturowała

Trwał Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zabójca wdarł się na scenę i dokonał zamachu na oczach milionów widzów.

Zabójca wykrzyczał ze sceny: – Halo! Halo! Nazywam się Stefan Wilmont. Siedziałem niewinny w więzieniu. Siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała. Dlatego właśnie zginął Adamowicz.

Dzień później prezydent Gdańska zmarł w szpitalu.

Przed zabójstwem Wilmont siedział ponad pięć lat w więzieniu. Współwięźniom opowiadał, że po wyjściu jeszcze tu wróci i tym razem „na zawsze”. Zabójca opuścił więzienie w grudniu 2018 roku, a w styczniu 2019 zaatakował prezydenta Adamowicza.

Sędzia: Chciał, żeby Jarosław Kaczyński był dyktatorem Polski

W 2023 r. Wilmont został skazany na dożywocie. Odwołał się od wyroku do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Ten podtrzymał wcześniejsze orzeczenie. 

Obrońca mężczyzny liczył na uchylenie wyroku dożywocia lub umorzenie sprawy z powodu niepoczytalności sprawcy. W grę wchodziło także nadzwyczajne złagodzenie kary.

Sąd jednak ocenił, że Paweł Adamowicz nie był przypadkową ofiarą. Że jego zabójca chciał zabić polityka PO. 

– Platforma Obywatelska była dla niego złem i chciał, żeby Jarosław Kaczyński był dyktatorem Polski – mówił sędzia Włodzimierz Brazewicz.

I tłumaczył, że Wilmont siedząc wcześniej w więzieniu zapowiadał, że wyjedzie do Gdańska, bo „tu rządzi Platforma Obywatelska”. 

Ten wyrok zapadł 23 stycznia 2024 r. Skazanemu przysługiwało jeszcze prawo kasacji. 

Nie złożył kasacji do Sądu Najwyższego w terminie

Teraz jego sprawa ostatecznie dobiegła końca, bo nie złożył – jak się dowiedziało Radio Gdańsk – kasacji do Sądu Najwyższego w terminie. Próby adwokata Wilmonta o przywrócenie terminu okazały się bezskuteczne.

A to oznacza, że nie przysługuje mu już prawo odwołania od wyroku. To ostatecznie kończy sprawę zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ki... 04.12.2025 23:45
*** *** ten spektakl

AI VAI I NA SATURNA HA HA AH 30.11.2025 21:09
TEATR *** Z DEBILEM WILMONTEM W TLE HA HA AH

krótko 30.11.2025 13:54
prawicowy zwyrodnialec

A. Żmijewski 27.11.2025 14:30
Zryty prawak będzie oczekiwał na celi na resztę swoich upośledzonych kolesi z solidarnej polski pyr pyr. Zasadniczo będzie ich trochę pyr pyr

naw 27.11.2025 14:46
Żmijewski - obecnie Suterennej Wolski.

m4r3cki 27.11.2025 10:57
dobra, Nawrocki do pracy

Mariola 26.11.2025 23:59
Niech znika i zostanie zapomniany ten rzeźnik.

brrrr 26.11.2025 23:03
Straszna ta twarz mordercy!

króko 26.11.2025 20:58
To zwierzak.

Knagulec 26.11.2025 19:58
Przecież takiego to trzeba *** ***

najlepiej 27.11.2025 16:44
Trzeba zapomnieć...

trop 26.11.2025 19:15
Dziś co szczuli na Adamowicza w dużej mierze pracują w Republice w WPoslce.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama