Co sołtys sołectwa Gardno Tadeusz Feller powiedział na sesji? Cytujemy:
Od ośmiu lat jestem sołtysem miejscowości Gardno. Wszystkie inwestycje drogowe, praktycznie 90 procent inwestycji drogowych, które wykonaliśmy na terenie miejscowości Gardno, były w ostatnich 8 latach. Jedyna inwestycja – chodnik przy szkole - był wykonany na początku tego wieku. Wszystkie pozostałe to są nowe chodniki z nawierzchniami też dróg wewnętrznych dość przyzwoitymi. Co się dzieje? Najmłodszy chodnik ma kilka miesięcy. Są takie, które mają 2, 3, 5 lat.
Obraz zniszczenia na zdjęciach
Chciałem państwu pokazać obraz totalnego zniszczenia, jaki odbieramy w miejscowości Gardno. Najsmutniejsze jest to, że nie bardzo ktokolwiek chce nam pomóc. Zgłaszamy problem do straży miejskiej, na policję i zero odzewu. Ja pokażę państwu, jak to wygląda. Prosiłbym władze Gryfina o interwencję. Nie wiem, kto będzie to naprawiał, dlatego, że gros tych inwestycji to inwestycje nie na terenach gminnych. Natomiast odpowiadają za zniszczenia przede wszystkim instytucje związane z gminą Gryfino. Na to są dowody, są dokumenty, są zdjęcia. Panie burmistrzu, barierki zabezpieczające dzieci przed wyjściem ze szkoły wyglądają, jak wyglądają, są pogięte, porozbijane przez samochody. Jakby dało się coś z tymi barierkami zrobić, bylibyśmy bardzo wdzięczni. Ani to estetyczne, ani bezpieczne.
PUK zarywa chodniki?
Tutaj nie wiem czy to dobrze widać - są ślady jeszcze kół. Kawałek dalej w kępie trawy jest studnia kanalizacyjna i z tym mamy największy problem. Samochody PUK-u po prostu wjeżdżają na chodnik, przez chodnik, zarywając te chodniki. To jest tylko taki drobny jeden przykład, tych przykładów jest znacznie więcej. To jest naprzeciwko szkoły akurat, przy posesji nr 2A.
OSP Wełtyń rozrabia?
Proszę zobaczyć hydrant. Tu bryluje OSP Wełtyń. Czy ci panowie nie mają, nawet w przypadku pożaru poboru? Przecież obok jest jezdnia. W czasie akcji mogą się zatrzymać, proszę zobaczyć jak to wygląda. Pobierają wodę, to jest sprzed kilku dni, uszkodzenie jest jeszcze świeże, świeże są wyłamane obrzeża, tak to wygląda.
Wezwali policję i straż miejską
Na ul. Żelisławieckiej przy posesji nr 7 jest też nowy chodnik, ten chodnik ma zaledwie 5 lat. Cały bok jest zarwany. Kierowca PUK-u, który skręca, żeby wywieźć śmieci, nie bardzo ma chyba ochotę się zmieścić w ten wjazd, żeby podjechać i te śmieci wywieźć. To jest sprawa dość już odległa. Dosłownie w dwa tygodnie po wykonaniu chodników z jednej i z drugiej strony (jest to teren, na którym mieściła się baza budowy firmy S-3) w czasie wywozu tych potężnych elementów beczek zostały właśnie zniszczone chodniki. Dalej będą zdjęcia samochodów, ponieważ ja również to złapałem. Była wtedy policja, straż miejska. Zero odzewu, pomimo że zostały zrobione protokóły i ci ludzie, którzy wówczas byli odpowiedzialni za opróżnienie tego placu, po prostu „umyli ręce”, stali się bezkarni, natomiast myśmy zostali. Dzisiaj znajduje się tam jakieś przedsiębiorstwo, ponieważ jest to teren prywatny.
Popruli chodniki
Widać, że samochody, które obecnie tam wjeżdżają również jeżdżą sobie po chodniku, a wjazd jest naprawdę bardzo szeroki. Kolejny przykład, dwa tygodnie po wykonaniu inwestycji, tu jest przy kościele fragment, to jest z kolei przy ośrodku zdrowia. Dwa czy trzy lata temu były prowadzone jakieś prace do strefy. „Pruto” nam chodniki i wykonawca na zlecenie gminy wykonywał jakieś prace. Nie wiem co było robione, co było pociągnięte do strefy. Ja wówczas rozmawiałem z panem naczelnikiem Czosnowskim i bardzo prosiłem, ponieważ widzieliśmy jak zostały naprawiane. Były „prute” te chodniki, coś pod nimi kładziono. Ja prosiłem wówczas pana Czosnowskiego, żeby był obecny przy odbiorze, ponieważ widzieliśmy, że nieprawidłowo jest na powrót przywracany stan tych chodników. Niestety nie doczekałem się zaproszenia na odbiór i nie wiem jak to się stało, natomiast te wszystkie uszkodzenia zostały.
Ślady po PUK
Tu jest kolejny przykład świeżego śladu sprzed dosłownie 2-3 dni wjazdu samochodu PUK. Przy samych barierkach jest studnia, ale nie staną na ulicy, tylko muszą wjeżdżać na chodniki, widać ślady od kół. Tak się kończy przejazd chodnikami przez samochody PUK - te ciężkie wielotonowe samochody, które oczyszczają studnie kanalizacyjne. Na nowy chodnik zostało wydanych ponad 20.000 zł z funduszu sołeckiego, sto procent, gwarancja skończyła się w listopadzie. Interweniowaliśmy u wykonawcy, „wypiął się”. W momencie kiedy projektowaliśmy ten chodnik, ponieważ w tym miejscu po prawej stronie jest droga asfaltowa – ul. Żelisławiecka, prosiliśmy żeby położyć 3-metrową rurę pod tym chodnikiem, ponieważ jest obok studnia i ta woda mogłaby sobie spokojnie ściekać. Interweniowaliśmy już z Tomaszem Namiecińskim we wrześniu, październiku. Wykonawca poprawił ten kawałek chodnika, a po miesiącu zrobiło się co się zrobiło. Sprawa jest zgłoszona, o ile wiem to pan burmistrz Miler zna ten temat. Tak to wygląda w tej chwili – chodnik ma niecałe dwa lata i jest dojściem do placu zabaw. Gdzie był nadzór budowlany i kto z fachowców odbierał ten chodnik? Ja się na tym znać nie muszę, nie wiem jaka powinna być podbudowa i jak to powinno wytrzymać.
Kierowcy osobówek sprawcami
Przejdźmy do drugiego katalogu „sprawcy”. Są to samochody osobowe w nieznacznym stopniu, było zgłoszenie do straży miejskiej. Dwa-trzy razy przyjechała, parę mandatów się sypnęło. Ja zawsze proszę i rozmawiałem ze szkołą. Jest droga technologiczna, zebrania w szkole są w godzinach popołudniowych, nie ma problemu, żeby te samochody tam parkowały. Tam nikt nikogo nie wygoni, a nawet gdyby przyjechała straż miejska i z tej drogi próbowała kogoś usunąć, to ja pierwszy będę bronił, ponieważ gdzieś ci ludzie muszą zaparkować. Ale na Boga, nie na chodnikach, nie na trawnikach! Oczywiście mam numery rejestracyjne tych samochodów, są zamazane. To są samochody, które wywoziły właśnie te beczki, z numerami rejestracyjnymi, które nam dokonały tych szkód, m.in. przy kościele. One parkowały tam ze dwa dni, ponieważ nie mogły się wydostać, trzeba było demontować znaki, ponieważ nie mogły wykręcić. Te samochody miały długość ponad 80 metrów, można sobie wyobrazić kilkunastoosiowe samochody. Tu jest zdjęcie w nocy, kiedy właśnie wyjeżdżali.
Mucha przepraszał mieszkańców, a „mścił się” na sołtysie?
A to proszę - 15 września 2014 – pan prezes Mucha przeprosił za tę sytuację. Mówię uczciwie, przeprosił mieszkańców Gardna. Obiecał, że to się nie powtórzy. To było 15 września. Jednocześnie w oświadczeniu, które dostałem jest napisane, że samochody są wyposażone w odpowiednią długość węży do wszelkiego rodzaju prac. Pytam, co się dzieje, gdzie na wcześniejszych zdjęciach pokazuję państwu i dokumentuję, że w dalszym ciągu te samochody wjeżdżają nam na chodniki. Poinformowano jednego kierowcę, a pozostałe szambiarki już nie? To chyba zemsta pana prezesa za moją krytykę wobec PUK-u, to jest tylko tak symbolicznie, bo potrafią wywieźć śmieci, natomiast pojemniki postawić na środku podjazdu, chociaż 2 metry obok jest miejsce dla nich.
PUK obija boksy na śmieci
Natomiast odbieram sygnały panie burmistrzu od mieszkańców, że ludzie mają porobione z klinkieru specjalne boksy, te boksy są poobijane - ul. Pyrzycka 5, mogę podać inne adresy. Ludzie mają pretensje, ponieważ boksy są poobijane przez nieumiejętne wyciąganie i wkładanie pojemników ze śmieciami.
Zastanów się, wiceburmistrzu
Ja bym bardzo prosił o zastanowienie się panie burmistrzu Miler. Nie wiem czy kogoś wyznaczymy, chętnie się umówię, przejdziemy się, zrobimy dokumentację kto jest właścicielem danej drogi i będę bardzo prosił o interwencje w tej sprawie. Jak państwo wiecie, to jest dramat. To są nowiutkie chodniki.
Sprawa tablic i wyborów
Jeszcze jedna sprawa, dotycząca tablic. Tak wyglądają obecnie. Minęły cztery miesiące i pomimo nakazu doprowadzenia tablic do stanu sprzed, kiedy zaczęło się ich używać, dwa ugrupowania tego nie zrobiły. Jest to KWW pana Rafała Muchy i KW SLD. To już nie dość, że takerami są setki zszywek powbijane z tej strony, to jeszcze nawet na odwrocie – tam, gdzie nie jest to miejsce przeznaczone i gdzie jest tak bardzo twarda powierzchnia, że pinezki nie można wbić, natomiast wiadomo, że taker wejdzie. Kto ma to teraz wyciągać i jak to wygląda? Nie mówiąc o tym jak te tablice są poniszczone. One są przy głównych drogach, to jest wizytówka naszych wsi i żebym nie wiem co robił, żebym nie wiem jak starał się o te tablice dbać, składam przy tej okazji wniosek, proszę zobaczyć co robi taker najlepiej na tym fragmencie w prawym rogu. Przynajmniej będę wnioskował o wymiany tych wkładów, ale nie wiem kto za to zapłaci. Bardzo proszę o zapisanie – cztery tablice w Gardnie, wszystkie cztery są w takim lub jeszcze gorszym stanie. Nie chcę zadrażniać już sytuacji, żeby znowu nie było, że jest jakaś nagonka na pana Rafała. To jest dowód na to, że niestety, ale plakaty tego kandydata były przybijane zszywkami, zszywaczami tapicerskimi. Tu była interwencja natychmiastowa – plakaty pana Jacka powiesili na drzewie pod kościołem, ale bardzo szybko zdjęli. Natomiast to jest m.in. człowiek, jest to pracownik PUK-u odpowiedzialny właśnie za plakatowanie tego terenu, mieszkaniec Wełtynia, którego złapałem na gorącym uczynku, jak takerem przybijał i to z drugiej strony te plakaty.
Tak samo Komitet SLD, również te zszywki tapicerskie są. To jest jedna z tablic, gdzie uszkodzenia są po kleju, gdzie próbowaliśmy czyścić klej. Tak to się kończy, ponieważ jest to bardzo miękki paździerz. Tutaj akurat wiadomo kto plakatował, ale proszę zobaczyć, wszystko jest przypięte pinezkami, nie ma zszywki ani jednej, nie ma takiej możliwości, pilnujemy naprawdę tego bardzo. W związku z tym, że jest taka sytuacja, ja jeździłem po wsiach w czasie kampanii wyborczej, widziałem jak tablice wyglądają na terenie wszystkich wsi. Tych tablic mamy około 50, każda z nich kosztowała 1.500 zł. Łatwo policzyć, jaką kwotę wydano tylko na tablice informacyjne. Teraz będziemy je wymieniać czy naprawiać i kto ma je naprawiać? Ja bym bardzo prosił i stawiam wniosek, ponieważ zbliżają się kolejne wybory prezydenckie, później parlamentarne, żeby uniknąć takiej sytuacji, nie wiem, czy w formie zarządzenia panie burmistrzu, czy w innej formie opracować regulamin korzystania z tablic. Nie wiem, czy wprowadzimy odpłatność dla instytucji pozagminnych, prywatnych, ponieważ to nie dzieje się tylko w tym przypadku, ale są również firmy reklamowe. Bardzo proszę o opracowanie takiego regulaminu, wnoszę o taki regulamin. Jeżeli zachodzi konieczność wnoszenia opłat przez komitety wyborcze po to, żeby było właśnie na naprawę tych tablic, to ja bardzo proszę, żeby takie opłaty zostały gdzieś uwzględnione. Dziękuję za uwagę.










Napisz komentarz
Komentarze