Sprawa dotyczy artykułu „Pocięli do żywego” i przeprowadzanych akcji wycinania i przycinania drzew w całym powiecie.
-Nie wiem jak do tego doprowadzić, ale jeśli prawo zezwala na taką samowolkę, to powinno się wzbudzić jakieś formy konsultacji i dialogu społecznego. Chodzi o to, by mieszkańcy współdecydowali o tego typu akcjach – uważa p. Marcin. -Jakie to kuriozalne, że płaci się za prace, które są pod wieloma względami autodestrukcyjne dla człowieka i miast! Drzewa ze zdjęć wyglądają okropnie szczególnie dla tych z nas, którzy pamiętają te ulice od lat. Czym coś takiego różni się od wycinki drzew? To tak jakby obciąć człowiekowi nogi i ręce, wyłupić oczy i powiedzieć, że przecież żyje. Wiem, że Szanowna Redakcja ma doświadczenie w dochodzeniach i interwencjach w podobnych sprawach więc gorąca prośba by ten temat nagłośnić publicznie oraz wśród administracji, Rady Miasta czy Burmistrza – kończy czytelnik.
I jeszcze jedna refleksja naszego czytelnika: -Mam nadzieję, że uda się tematu tak nie pozostawić - to przecież nasze miasto, nasze otoczenie. Osobiście to poza warunkami pracy i płacy, obserwacja takich nieprzemyślanych czy wręcz głupich decyzji jest często przyczyną decyzji typu "dość już - emigruję z tego chorego kraju czy miasta.


















Napisz komentarz
Komentarze